W Krakowie miał obowiązywać podwójny cennik. Posiadacze Karty Krakowskiej za każdą godzinę postoju mieliby płacić o trzy złote mniej od przyjezdnych. W podstrefie C płaciliby za każdą tylko 4 zł. Brzmi uczciwie? Nie dla byłego wojewody małopolskiego Łukasza Kmity. Ten unieważnił część uchwały wprowadzającej zmiany, bo - jak tłumaczył - posiadacze Karty Krakowskiej, żeby zapłacić mniej, musieliby płacić przez aplikację. Jego zdaniem, to dyskryminowało część mieszkańców.
Sprawa trafiła do krakowskiego sądu, który nie uznał argumentów wojewody. Jego wyrok uchylił jednak Naczelny Sąd Administracyjny.
To oznacza, że w mocy pozostaje decyzja wojewody. Urzędnicy mają na razie orzeczenie sądu. Czekają teraz na wyrok i uzasadnienie.