Radni chcą podwyższyć ceny wszystkich biletów jednorazowych, ale jeszcze nie zdradzają o ile. Wiadomo za to, ile zapłacą posiadacze Krakowskiej Karty Miejskiej za sieciowy bilet miesięczny. Zamiast 89 złotych - 72, czyli o około 20% mniej niż dotychczas. Jak jednak podkreśla dyrektor ZIKiT-u, Łukasz Franek, to dotyczy tylko posiadaczy Karty Krakowskiej. "Płacimy tu podatki, jesteśmy tu zameldowani, wtedy otrzymujemy Kartę Krakowską i mamy zniżki" - mówi Radiu Kraków Łukasz Franek.
Chodzi tylko o bilety okresowe. Na pewno te obejmujące wszystkie linie. Nie wiadomo jednak co z tymi, które dotyczą jednej lub dwóch linii. Niektórzy radni postulują nawet, żeby je w ogóle zlikwidować, twierdząc, że są one nieopłacalne dla mieszkańców. Inni chcieliby, aby obniżka cen biletów okresowych dotyczyła wszystkich pasażerów - nie tylko posiadaczy Karty Krakowskiej. Jeszcze inni chcieliby podniesienia cen biletów jednorazowych.
Radna Teodozja Maliszewska uspokaja jednak, że podwyżek nie będzie:"Ja myślę, że tylko samobójca by teraz podnosił cokolwiek, więc tu jestem spokojna. Jest rok wyborczy i choćby dlatego nikt nie będzie podnosił cen biletów jednorazowych".
Krakowianie w sprawie ewentualnej podwyżki mówią jednym głosem. Są przekonani, że podwyżki odbiłyby się na osobach przyjezdnych, które odwiedzają Kraków na przykłąd w czasie weekendu, jak również na osobach, które sporadycznie korzystają z komunikacji miejskiej.Część jest też przekonana, że więcej osób jeździłoby na gapę.
Więcej wątpliwości budzi obniżka cen biletów okresowych wyłącznie dla tych, którzy płacą podatki i/lub są zameldowani w Krakowie. Jedni popierają propozycje, dla innych jest to dyskryminacja tych, którzy nie są zameldowani w Krakowie.
Zdania są, jak to zwykle bywa, podzielone. Podobnie jak wśród radnych, którzy w środę podczas sesji Rady Miasta będą zastanawiali się nad ostatecznym kształtem uchwały.
(Martyna Masztalerz/ko)