Dyrektor podkreślił, że ograniczenia, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa i pomagają innym grupom zawodowym, dotykają pracowników placówek medycznych.
W Szpitalu Uniwersyteckim cztery oddziały są objęte kwarantanną. Jędrychowski zapowiedział, że pracownicy, którzy pozostają w izolacji na tych oddziałach, otrzymają nie 80 proc. wynagrodzenia, lecz 100 proc. To prawdopodobnie pierwsza taka decyzja dyrekcji szpitala, co potwierdził dyrektor. Zarówno 80 proc. podstawowego wynagrodzenia należącego się zgodnie z obowiązującymi regulacjami, jak i dodatkowe 20 proc. przyznane decyzją dyrekcji szpitala, będą wpłacone ze środków szpitala.
Obostrzeniem, które ma zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, a które dotknęło pracowników placówek medycznych, jest ograniczenie kursów autobusów i tramwajów, a także busów i pociągów.
"W ciągu ostatnich kilku dni pracownicy zaczęli zgłaszać problemy z dojazdem" – mówił dyrektor, dodając, że w szpitalu pracuje 4,5 tys. osób z Krakowa i spoza aglomeracji miejskiej.
Dyrekcja Szpitala Uniwersyteckiego zwróciła się do Urzędu Miasta Krakowa z prośbą o wsparcie i organizację transportu dla pracowników szpitala. "Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu możliwe będzie takie udogodnienie" – powiedział w czwartek Jędrychowski.
Pracownicy szpitala, którzy mają kontakt z chorymi na COVID-19, a którzy ze względu na bezpieczeństwo rodziny nie chcą wracać do domów, będą też prawdopodobnie mogli nocować w jednym z krakowskich hoteli. Zainteresowanych takim rozwiązaniem jest 120 osób. Rozmowy dyrekcji szpitala z hotelem są w toku.
(PAP/jgk)