- Jeśli wiele pokoleń żydowskich rodzin mieszkających na Kazimierzu dotykało takiej mezuzy, to sprawiała ona, że ci ludzie stawali się związani z budynkiem, który z kolei przesiąkał historią rodziny - podkreśla inicjator projektu, który woli pozostać anonimowy, bo jak twierdzi, w tej historii liczą się ci, których już nie ma.

Na razie tablice można zobaczyć w czterech miejscach: na Wawrzyńca 16, Orzeszkowej 9, Sebastiana 34 i Limanowskiego 47.

 

 

 

Martyna Masztalerz/łk