- Normalnie jak u nas - zniszczone i zdewastowane. Jeszcze tydzień temu te drzwi były. Wymieniałam tu książkę. Teraz jest jak jest. Stało się to, co zwykle się dzieje. To wandalizm. Pewnie ktoś ze złości rozwalił tę szafę. Ludzie pewnie aż tak nie czytają. Niektórzy biorą, nie czytają i nie odnoszą. To są sytuacje nie do uniknięcia. Nie podważa to jednak sensu całej inicjatywy - mówią w rozmowie z Radiem Kraków krakowianie.

- Te drzwi były już naprawiane i zostaną naprawione po raz kolejny. Chcemy znaleźć lepsze rozwiązanie, żeby dłużej trwało wyrywanie tych drzwiczek - mówi Piotr Kempf z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Półki do wymiany książek w Krakowie funkcjonują też w innych miejscach, między innymi na dworcach: kolejowym i autobusowym czy pawilonie Wyspiańskiego. 

 

 

 

(Katarzyna Maciejczyk/ko)