Podczas IX edycji European Rover Challenge (ERC) na specjalnie zaprojektowanym torze marsjańskim rywalizowało 25 drużyn z 12 krajów.
„To były niesamowite zawody, zadanie jury z wyłonieniem najlepszych było ekstremalnie trudne" - powiedział PAP Łukasz Wilczyński, prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej, głównego organizatora zawodów. Jak dodał, poziom tych zawodów z roku na rok rośnie, a konstrukcje się zmieniają, co widać było po łazikach. Wskazał, że Włosi przywieźli łazik o "kompletnie przebudowanej konstrukcji". "Cieszy fakt, że przyjeżdżają do nas zespoły z coraz większej liczby krajów. W tym roku po raz pierwszy wystartowali np. Grecy i od razu spisali się bardzo dobrze” - dodał.
Jego zdaniem zespoły rywalizujące podczas European Rover Challenge bardzo poważnie traktują ten konkurs. "Ale nie ma w tym nic dziwnego. Udział w tym konkursie to dla nich tak naprawdę brama do kariery w sektorze kosmicznym" - powiedział Łukasz Wilczyński. Zwrócił również uwagę, że w tym roku ponownie wśród najlepszych znalazły się polskie zespoły. Przyznał jednocześnie, że nie jest to niespodzianką, bo "poziom nauczania kwestii robotycznych i programistycznych na polskich uczelniach jest bardzo wysoki".
Wśród 25 zespołów najlepszym okazał się AGH Space Systems z Krakowa. „Ten sukces nie jest dla nas zaskoczeniem. Mieliśmy nadzieję na wygraną, bo w przygotowania do tych zawodów włożyliśmy sporo pracy. Cieszę się, że udało nam się to osiągnąć” – powiedział PAP Marek de Lorme, student I roku krakowskiej AGH. Nie ukrywał, że podczas zawodów nie brakowało trudnych chwil, a niektóre konkurencje były sporym wyzwaniem.
„Najtrudniejsza była konkurencja +Science+. W tym roku po raz pierwszy od łazików wymagano wiertła, które ma pobrać próbkę na głębokości około 30 cm. Następnie tą próbkę trzeba zważyć. Do tego dochodzi obecność drona. Do łazików trzeba przyporządkować odpowiednie lądowisko, aby w trakcie zadania wystartować dronem z naszego robota. Zrobić zdjęcie z nieosiągalnego dla łazika miejsca i wylądować z powrotem na łaziku. Te nowości były dla nas najcięższe, ale daliśmy radę” – podkreślił student AGH.
Drugie i trzecie miejsce przypadły szwajcarskim drużynom FHNW Rover Team oraz EPFL Xplore. Tuż za podium uplasowała się warszawska drużyna SKA Robotics z łazikiem Sirius II. Po raz pierwszy uczestnicy zawodów przeszli proces certyfikacji potwierdzający ich wiedzę i kompetencje.
Zmaganiom zespołów z całego świata towarzyszyły atrakcje i niespodzianki: spotkanie z polskim astronautą Sławoszem Uznańskim, kino plenerowe, obserwacja nieba czy możliwość kierowania robotami i dronami.
X edycja zawody łazików marsjańskich European Rover Challenge odbędzie się we wrześniu 2024 roku.