Strefa Czystego Transportu: prywatnych przewoźnikow czeka spory wydatek

Na dofinansowanie - przynajmniej w najbliższym czasie - raczej nie ma co liczyć. Kamil Popiela z krakowskiego magistratu mówił, że nie jest to obecnie brane pod uwagę. W czasie konsultacji miasto wyszło do mieszkańców z propozycją, by osobom, które zezłomują samochód, zaproponować dwuletni, darmowy przejazd komunikacją miejską, lub dopłatę do elektrycznego roweru, Nie spotkało się to jednak z pozytywnym odzewem

Teoretycznie dofinansowanie na wymianę starych aut mogliby przegłosować krakowscy radni. Mówię teoretycznie, bo w przyszłym roku deficyt budżetowy w miejskiej kasie przekroczy miliard złotych.
Przyjętych norm emisji spalin nie spełnia 340 miejskich pojazdów. Część z nich także trzeba będzie wymienić. Zostaną tylko te, które wykorzystywane są do celów technicznych.

Do strefy będą mogły wjechać starsze auta, ale tylko te, których właścicielami są seniorzy powyżej 70 roku życia lub te wykorzystywane do transportu osób niepełnosprawnych. Także pojazdy zabytkowe, czyli w teorii nawet 25-30-letnie samochody  Zarząd Transportu Publicznego nie obawia się jednak masowego zmieniania tablic z białych na żółte, bo jak twierdzą urzędnicy,  status takiego pojazdu jest trudno uzyskać.

CO Z KIEROWCAMI KTÓRZY NIE WYMIENIĄ SAMOCHODÓW NA NOWSZE? GDZIE BĘDĄ MUSIELI JE ZOSTAWIĆ?

Tutaj nie ma wątpliwości, wszędzie poza obszarem Krakowa. Zgodnie z uchwalonymi przepisami nawet zatrzymanie starego pojazdu na parkingu parkuj i jedź, na obrzeżach miasta będzie zakazane. Maciej Sergiusz Piotrkowski z Zarządu Transportu Publicznego przekonuje, że liczy na budowę podobnych miejsc tego typu w gminach krakowskiego obwarzanka. To one powinny zdecydować się na budowę takich parkingów, żeby kierowcy tam właśnie mogli się przesiąść np. do kolei aglomeracyjnej.

ZTP podkreśla, że przyjęte normy spalin nie są wygórowane. Tłumaczy, że strefy w 2026 roku nadal będą mogły wjechać nawet 16-letnie diesle

KIEDY NAJLEPIEJ ZMIENIĆ STARY SAMOCHÓD NA NOWSZY MODEL
To bardzo zasadne pytanie, bo w ostatnich dwóch latach auta podrożały nawet o kilkadziesiąt procent. Michał Tuleja rzeczoznawca samochodowy z Krakowa przyznaje, że z zakupem pojazdu lepiej się jeszcze wstrzyma. Radzi, by poczekać dwa, trzy lata, wtedy rynek samochodowy powinien się unormować, kiedy zgodnie z zapowiedziami, inflacja zacznie spadać, samochody potanieją do wartości" przedcovidowych"

I tu ważna informacja. Dobrym wyborem będą przede wszystkim auta z silnikami o mniejszej mocy, ale o większej pojemności. Zdaniem rzeczoznawcy będą one mniej awaryjne. To również dobra inwestycja, bo z reguły te pojazdy dobrze trzymają swoją cenę.