Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Spór o tereny na Zakrzówku. "Jest o co walczyć"

  • Mateusz Bożek
  • date_range Poniedziałek, 2024.06.24 16:37 ( Edytowany Sobota, 2024.07.27 09:23 )
Część radnych Krakowa chce poszerzyć użytek ekologiczny na Zakrzówku o kolejne półtora hektara. Jest już w tej sprawie gotowy projekt uchwały. Pojawia się jednak problem. Jedna z działek należy do prywatnej firmy, która chce na niej wybudować blok mieszkalny z parkingiem podziemnym. Może to zrobić, bo pozwala na to plan miejscowy.

Fot. Mateusz Bożek

Walka o mieszkańców, walka o zwierzęta

Radni uważają, że budowa bloku będzie zagrożeniem. Zdaniem radnej Agnieszki Łętochy, inwestycja oznacza degradację środowiska. Podkreśla, że jest o co walczyć, ponieważ na terenach podmokłych żyją gady i płazy, rosną tam także zagrożone wyginięciem gatunki roślin.

Jest o co walczyć. Walczymy nie tylko o zwierzęta. My, jako radni Krakowa walczymy o mieszkańców. Zieleń ma dla nas kluczowe znaczenie

- podkreśla Agnieszka Łętocha i dodaje, że przez budowę obniży się w tym miejscu poziom wód gruntowych.

Fot. Mateusz Bożek

Fot. Mateusz Bożek

Inwestor zapewnia, że degradacji nie będzie

Tomasz Gustab z firmy Apollo Investment, która chce postawić nowy blok, zapewnia, że degradacji nie będzie.

Działka jest regularnie koszona, nie ma na niej żadnego drzewa. Żadna ekspertyza nie wskazuje, że budowa zagroziłaby przyrodzie. Oprócz ślimaka winniczka, który może być przeniesiony w inne miejsce, nie ma gatunków chronionych - roślin, grzybów ani zwierząt

- podkreśla Tomasz Gustab.

Do października firma musi złożyć do Urzędu Miasta Krakowa wszystkie dokumenty, aby dostać pozwolenie na budowę.

Jeśli wszystkie formalności zostaną spełnione, pozwolenie trzeba będzie wydać. Takie są przepisy, tak mówi prawo budowlane. Inwestor ma czas do października na uzupełnienie dokumentów

- wyjaśnia Dariusz Nowak, rzecznik magistratu.

Spór o tereny na Zakrzówku będzie miał finał w sądzie?

Jeżeli rada miasta przegłosuje projekt uchwały, to będzie to dla nas oznaczać straty, nawet kilkudziesięciu milionów złotych. To będzie oznaczało zamknięcie biznesu i likwidację miejsc pracy

- mówi Bernadeta Figiel, prezes spółki Apollo Investment. Tłumaczy też, że nowy blok powstaje dla mieszkańców miasta.

Inwestorzy nie wykluczają, że jeśli uchwała wejdzie w życie, to będą walczyć o swoje prawa w sądzie. Mówią wprost, że chcieliby tego uniknąć, ale mogą nie mieć wyboru.
 

Tematy:
Autor:
Mateusz Bożek

Opracowanie:
Justyna Polewska-Nowicka

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz



Zobacz także

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię