Władze gminy planowały złożyć w tym roku wniosek o przywrócenie miejscowości praw miejskich. Przeprowadzono konsultacje, które zakończyły się fiaskiem. Mieszkańcy miejskim ambicjom powiedzieli "nie". Skończyło się wielką awanturą. Zdaniem wójta konsultacje zostały storpedowane przez jego politycznych przeciwników, którzy za wszelką cenę - a może na przekór wójtowi - chcą utrzymać wiejski status miejscowości.
Spełniamy wszystkie kryteria, aby ponownie stać się miastem, ale zamiast argumentów, zwyciężyła polityka. Jestem wójtem od 2014 roku i wtedy powstała opozycja. To nie jest opozycja merytoryczna, tylko taka "nie, bo nie". Ja uważam, że opozycja powinna być, ponieważ wójt, czy burmistrz obrósłby w piórka, że może robić, co chce. Ja rozmawiam ze wszystkimi, ale to jest niemerytoryczna opozycja
- mówi Radiu Kraków wójt Lanckorony Tadeusz Łopata.
Chodzi o to, by zachować sielskość tego miejsca, charakter, klimat, zabudowę. Lanckorona to zdecydowanie wieś. Myślę, że to jest grupa interesów, która ma ambicje, żeby przeforsować ten pomysł. Tutaj jest taka kwestia w Lanckoronie, że mnóstwo biznesów stoi na funduszach wiejskich i agroturystykach. Przemianowanie Lanckorony na miasto utrąciłoby te biznesy i trzeba przede wszystkim myśleć o ludziach
- przekonuje radna Jola Hytkowska. Również za wiejskim charakterem Lanckorony była większość mieszkańców, którzy w tej sprawie wypełniali ankiety przygotowane przez gminę.
Czas na złożenie odpowiedniego wniosku samorząd ma do końca marca. Najprawdopodobniej jednak w tym roku dokumenty nie zostaną złożone. Wójt Tadeusz Łopata z planów przywrócenia miejskich przywilejów jednak nie rezygnuje. Do pomysłu będzie namawiał mieszkańców przez kolejny rok. W lecie planuje kolejne konsultacje, tak aby wniosek o nadanie praw złożyć w przyszłym roku.
Lanckorona została założona w średniowieczu, jako miasto królewskie. Prawa miejskie uzyskała 1366, a straciła w 1934 roku.