Przyjaciele dziewczyny postanowili zorganizować zbiórkę. Jednak zanim ona oficjalnie ruszyła, zgłosił się fundator nowego sprzętu. "Kradzież sama w sobie nie powinna się zdarzyć, tym bardziej kradzież wózka inwalidzkiego. Ręce opadają. Nie można być niewrażliwym. Jak ktoś ma możliwość pomocy, powinien ją zaoferować" - mówi słuchacz Radia Kraków, Rafał Michnal, który przekaże całą kwotę potrzebną na zakup nowego wózka inwalidzkiego.

Wózek z niezbędnym wyposażeniem kosztuje około 10 tysięcy złotych.

 

 

(Teresa Gut/ko)