Fot. Ola Sobczak
Posłuchaj materiału Oli Sobczak
Na dłuższych odcinkach, takich po kilka, kilkanaście metrów, trzeba iść nie chodnikiem z płytami betonowymi, ale po ziemistych przejściach, które obecnie są całkowicie rozjechane przez maszyny, zabłocone. Po jednym dniu opadów deszczu po prostu zamieniają się w jedno wielkie bagno.
- Przede wszystkim zgłaszają trudności z poruszaniem się na tych ciągach tymczasowych. Jest tutaj dużo ograniczeń, co jest oczywiście zrozumiałe, bo to jest bardzo duża inwestycja i te utrudnienia niestety muszą być. Natomiast trzeba zadbać o to, żeby one w jak najmniejszym stopniu, na ile jest to możliwe, wpływały na możliwość poruszania się mieszkańców, szczególnie poruszania się pieszego. Są też uwagi dotyczące tego, że te ciągi piesze, nawet jeżeli już są wyznaczone, to czasami są zajęte przez pojazdy budowlane i wtedy trzeba je omijać, nawet idąc ulicą Kocmyrzowską, co nie powinno się zdarzać, bo ulica Kocmyrzowska jest bardzo niebezpieczną drogą, Jeżeli chodzi o pieszych - mówi Łukasz Sęk, radny miasta Krakowa. - Tam jest chodnik, który był wyznaczony jako jedyne obejście i niestety mieszkańcy skarżyli się, że w godzinach wieczornych to miejsce służy przede wszystkim libacjom alkoholowym. Boją się tamtędy przechodzić, boją się o dzieci, które tamtędy wracają. Codziennie widać dużo pustych butelek.
Fot. Łukasz Sęk
Sylwia Wierzba, kierownik robót drogowych na ulicy Kocmyrzowskiej, wyjaśnia, że obecnie trwają prace związane z przebudową sieci ciepłowniczej, która znajduje się w śladzie istniejącego chodnika i wraz z postępem robót ruch pieszy przekładany jest na tymczasowy ciąg pieszy wykonany z kruszywa wzdłuż jezdni ulicy Kocmyrzowskiej: - Po wykonaniu sieci ciepłowniczej przystąpimy do prac związanych z przebudową docelowego układu drogowego i do budowy chodników i ścieżek rowerowych.
Nie jest to może chodnik bardzo często uczęszczany, ale jednak można zauważyć takie regularne potoki pieszych i po prostu to jest takie skakanie przez przeszkody albo trzeba chodzić w gumiakach, żeby dostać się do przystanku Wańkowicza.
Jan Machowski z Zarządu Inwestycji Miejskiej w Krakowie przyznaje, że czasem warunki pogodowe, duża ilość wody, deszczów mogą powodować chwilowe problemy. Może się tam pojawić błoto: - Uczuliśmy wykonawcę, żebym miał na uwadze, żeby te przejścia utrzymywać w dobrym stanie.
Na pewno pomoże doświetlenie tych przejść pieszych, zwłaszcza że miejscami są one prowadzone bardzo alternatywnymi ścieżkami.
W najbliższym czasie, czyli od 1 marca planujemy przystąpić do przebudowy ogrodzenia fortecznego. Chodnik wzdłuż fortu Grębałów będzie zamknięty, a piesi będą mieli możliwość poruszania się ulicą Bukszpanową – dodaje Sylwia Wierzba.
Po zamknięciu chodnika wzdłuż Fortu Grębałów jedyną drogą dojścia od przystanku autobusowego do Bukszpanowej zostanie Kocmyrzowska. Wyremontowana ulica Kocmyrzowska ma zostać oddana do użytku mieszkańców w sierpniu 2025 roku, ale jak zastrzega Gulermak, wszystko mocno zależy od warunków pogodowych.