W procesie karnym sąd uznał działania Sicoera jedynie za wykroczenie. Władz Krakowa to nie zadowala, więc wytoczą wandalowi sprawę cywilną.

- W tej chwili nasi prawnicy przygotowują pozew. On zostanie złożony do sądu - wyjaśnia Dariusz Nowak z krakowskiego magistratu.

Problemem będzie oszacowanie kwoty odszkodowania, bo Sicoer działał od 2014 roku. Wtedy koszty były inne.

- Sądzę, że to będzie rząd co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ktoś powie, że nie dużo, ale nam chodzi też o pewną symbolikę - dodaje Nowak.

Sicoer zdewastował 66 budynków należących do miasta i nieokreśloną liczbę nieruchomości prywatnych. Sprawa karna toczyła się aż osiem lat.