Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

ŚDM: Brzegi koło Wieliczki są bardziej krakowskie niż Przylasek Rusiecki?

  • Kraków
  • date_range Czwartek, 2015.02.19 06:11 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 07:53 )
Brzegi koło Wieliczki jako miejsce głównych spotkań z papieżem w czasie Światowych Dni Młodzieży wcale nie muszą być takim złym pomysłem. Oczywiście najlepszą lokalizacją byłyby krakowskie Błonia albo Białe Morza przy sanktuarium w Łagiewnikach, ale jak twierdzi Watykan, tłumy młodych mogą się tam nie pomieścić. Jak sprawdziliśmy, łąki w Brzegach nie są wcale takim najgorszym rozwiązaniem. Na pewno lepszym niż Przylasek Rusiecki w Nowej Hucie.

Teren wielickich Brzegow. fot: M. Skowronek

Tereny wielickich Brzegów
Tereny Przylasku Rusieckiego

Decyzja w Watykanie jeszcze oficjalnie nie zapadła, ale organizatorzy ŚDM nie ukrywają, że sprawa miejsca, w którym papież Franciszek spotka się na nocnym czuwaniu i na mszy pożegnalnej, jest właściwie przesądzona. Pojawiły się w związku z tym opinie, że władze Krakowa nie wykorzystały swojej szansy i przegrały z Wieliczką. Wśród proponowanych lokalizacji były bowiem tereny w Przylasku Rusieckim, na obrzeżach Nowej Huty.
Jednak kto wie, czy Brzegi, choć formalnie poza granicami Krakowa, nie są bardziej "krakowskie" niż wspomniany Przylasek.

Brzegi są bliżej centrum

Obie lokalizacje są niezbyt atrakcyjne, bo znajdują się na głębokich peryferiach. Jednak jak się okazuje... Brzegi są bliżej centrum Krakowa! Z okolic krakowskich Błoń do wioski pod Wieliczką jest około 19 kilometrów. Do Przylasku Rusieckiego około 21. Różnica niewielka, ale to dość zaskakujące, że "krakowski" Przylasek jest dalej niż "wielickie" Brzegi.

Do Brzegów jest też zdecydowanie lepszy dojazd. Można tam dotrzeć szybkimi ulicami Lipską, Botewa i Śliwiaka, a potem całkiem przyzwoitą ulicą Łutnia. Do Przylasku zaś prowadzi ulica Igołomska i sporo wąskich uliczek. Poza tym okolice Brzegów są o wiele bardziej przyjazne niż ponure obrzeża Nowej Huty, pełne starych zakładów przemysłowych i widoków na Kombinat.

Jest jeszcze coś, co prawdopodobnie dyskwalifikuje nowohucką lokalizację. W kwietniu tego roku ruszy przebudowa kilometra ulicy i fragmentu linii tramwajowej, a także budowa węzła autostradowego (trwa przecież budowa odcinka trasy S7 Igołomska-Rybitwy). O ile tory tramwajowe i ulica będą gotowe na pod koniec tego roku, to aż do drugiej połowy 2017 będzie trwała budowa węzła. Okolica będzie więc rozkopana.

Faktem jest, że i nad ulicą Łutnia będzie przebiegała autostrada. Łatwiej jest jednak przerwać lub opóźnić budowę wiaduktu nad Łutnią, niż całego węzła na Igołomskiej.

Na Przylasku zyskałby Kraków

Z punktu widzenia Krakowa lokalizacja spotkań z papieżem w Przylasku Rusieckim byłaby korzystna. Teren jest bowiem brany pod uwagę przy realizacji tzw. Nowej Huty Przyszłości. Dzięki ŚDM ten obszar byłby już przygotowany pod przyszłe inwestycje (ma tam powstać kompleks kulturalno-rekreacyjny).

Tymczasem najprawdopodobniej przygotowane pod inwestycje będą Brzegi, gdzie planowana jest wielicka strefa aktywności gospodarczej.
W obie lokalizacje trzeba jednak włożyć sporo pracy i pieniędzy. W Przylasku trzeba by było rozbudować drogi dojazdowe. W obu przypadkach przydałaby się też rewitalizacja dziewiczych i zarośniętych łąk. W dodatku tereny w Brzegach są podmokłe i po deszczu mogłyby się zamienić w jedno wielkie bagno. Są jednak plany odwodnienia tego obszaru, przy wsparciu finansowym władz województwa (to także w związku z powstaniem strefy ekonomicznej).

Do obu lokalizacji jest konieczne zorganizowanie specjalnego dowozu pielgrzymów. Na własną rękę na pewno tam nie trafią, nawet jeśli będą się poruszali tramwajami czy koleją do Wieliczki. Ale dojazd specjalnymi autobusami, to w przypadku takich imprez jak ŚDM rzecz oczywista.

Czekamy na decyzję

Parząc na tereny, do których w tej chwili trudno dotrzeć bez nawigacji w samochodzie, pojawia się jednak żal. Żal, że to nie Błonia lub Białe Morza. Na pewno nie będzie takiego efektu, takiej atmosfery i takiej bliskości miejsc związanych z Janem Pawłem II. Młodzież, która zjawi się na ŚDM zapewne nie będzie pamiętała i nie zakoduje, że spotkania z papieżem Franciszkiem były w Brzegach czy w Przylasku. Ale z pewnością wyjechaliby z innymi wspomnieniami, gdyby jednak najważniejsze uroczystości odbyły się w miejscu bardziej kojarzonym z religią i z piękniejszymi widokami na Kraków.

Nie przesądzajmy jednak. Oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła. Może jednak Watykan nas zaskoczy i wybierze Błonia...? Poza tym pamiętajmy, że na Błoniach odbędzie się ceremonia otwarcia i droga krzyżowa. Więc to miejsce poważnie zaistnieje podczas ŚDM.

 

 

(Maciej Skowronek/ko)

Obserwuj autora na Twitterze:

 

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię