- To zupełnie niezrozumiałe. Karma jest opakowana. Koronawirus utrzymuje się - z tego co wiemy - przez 72 godziny. Mogliby to położyć na boku i mieć zapas jedzenia dla zwierząt. Jest apel, żeby wspierać zwierzęta. Zawiozłem to, ale nie przyjęli. Powiedziałem, że więcej tam nie zawiozę. Im na tym nie zależy, chyba na czym innym im zależy - podkreśla słuchacz Radia Kraków.
Dlaczego krakowskie schronisko odmawia przyjmowania darów? Decyzja ma związek z epidemią koronawirusa. Szymon Ziemka, kierownik placówki tłumaczy, że schronisko nie ma obecnie możliwości organizacyjnych.
- Wszyscy jesteśmy bardzo mocno obłożeni pracą. Tryb pracy jest zupełnie inny. Nie mamy możliwości, żeby dezynfekować wszystkie dary. Podstawą działalności schroniska jest bezpieczeństwo personelu. Jakby personelu zabrakło, nie miałby kto się opiekować zwierzętami - mówi Ziemka.
W krakowskim schronisku czeka na adopcję około 300 psów i około 100 kotów. Pan Wojciech karmę ostatecznie podarował przytulisku dla psów i kotów w Harbutowicach.
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.
(Magdalena Zbylut-Wiśniewska/ko)