- W sobotę wieczorem mężczyźni na jednej z ulic w Skawinie mieli zaatakować 33-latka i zadać mu ponad 20 ciosów maczetą. Zostali zatrzymani dwie godziny po ataku, a w poniedziałek w prokuraturze usłyszeli zarzuty. Jeden ze sprawców, jak wynika z badania, miał 4 promile alkoholu we krwi. Dla wielu to dawka śmiertelna. Drugi był trzeźwy. Ten, który używał maczety, był trzeźwy. W jego mieszkaniu znaleziono jednak pewną ilość substancji psychoaktywnej. Jeden usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, drugi pomocnictwa do usiłowania zabójstwa - mówił prokurator okręgowy w Krakowie Rafał Babiński.
Dowody wskazują, że atak był porachunkiem dwóch grup pseudokibiców krakowskich drużyn piłkarskich. "Z ustaleń policyjnych możemy wnioskować, że było to rozliczenie między grupami przestępczymi pseudokibiców dwóch drużyn krakowskich - Jude Gangiem i Sharksami. U jednego ze sprawców znaleziono dużą liczbę wlepek i symboli jednej z grup krakowskich pseudokibiców" - dodał prokurator Babiński.
Śledczy będą skandali wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu dla obu podejrzanych. Stan 33-latka jest krytyczny, przeszedł skompilowaną operację.