Kraków zaprezentował dwa warianty: wschodni i zachodni. Pierwszy z nich uwzględnia poprowadzenie drogi z Myślenic przez gminy Siepraw, Dobczyce, Biskupice i Wieliczka aż do węzła Bieżanów w Krakowie. Drugi to trasa do węzła Kryspinów przez tereny należące do Sułkowic, Liszek i Skawiny. I tu uwaga, protestują przedstawiciele wszystkich wymienionych samorządów, m.in. burmistrz Skawiny.

Do sprawy szybko odniósł się zastępca prezydenta Krakowa Jerzy Muzyk:

Czekam na przedstawienie przez burmistrza Skawiny swojego wariantu uwzględniającego przebieg w taki czy inny sposób, ponieważ nie otrzymałem żadnych wariantów z żadnej z tych gmin.

Burmistrz Skawiny Norbert Rzepisko uważa jednak, że wariant powinni wskazać eksperci i budowniczowie dróg, a nie samorządy:

Myślę, że wypracowaliby wariant, który byłby wariantem może nie do końca akceptowalnym, ale wariantem, nad którym się można pochylić. Na dzisiaj mówimy, że te warianty, które zostały wypracowane, są błędne. Wrażenie jest takie, ze Kraków podjął decyzję za inne samorządy.

Do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowy i Autostrad zawnioskowano o wydłużenie czasu na przygotowanie wariantu społecznego, bo obecny termin mija 30 września. Report Radia Kraków nieoficjalnie dowiedział się, że prośba ma zostać zaakceptowana.

Drogę S7 z Myślenic do Krakowa oprotestowują nie tylko samorządy, ale także mieszkańcy, m.in. mieszkańcy krakowskiego Kurdwanowa. Grupa osób wskazuje, że na najbliższej sesji rady miasta głosowany będzie plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów, gdzie planowany jest węzeł Tuchowska. Miłosława Strzelec-Gwóźdź z komitetu Południe Krakowa przeciw S7 ostrzega, że na mapach dopuszcza się możliwość poprowadzenia dwunitkowej drogi w kierunku południowym.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad od węzła Tuchowskiego przewidziała aż dwa z pięciu wariantów, które miałyby iść przez Kraków. Absolutnie na to się nie zgadzamy. Jesteśmy już podzieleni autostradą A4. Puszczenie tak wielkiej drogi o takim natężeniu ruchu jest zniszczeniem naszego życia.

Prezydent Muzyk studzi emocje i odpowiada, że miasto nie zgodzi się na żaden z pierwszych pięciu wariantów przebiegu S7:

My absolutnie mówimy: węzłem Tuchowski jako element 4. obwodnicy Krakowa tak, absolutnie nie jako odejście na południe w kierunku S7. To w ogólnie nie wchodzi w grę.

Protestujący apelują jednak do radnych o odrzucenie tych planów. Sugerują, że bardziej potrzebne byłaby droga lokalna, która usprawni ruch międzyosiedlowy.

Wróćmy jednak do S7, bo pojawia się bardzo zasadny pytanie: co jeśli samorządy nie dojdą do porozumienia?

Kraków ma dać pozostałym gminom miesiąc. Jeśli nie będzie postępu w pracach zespołu, miasto wypowie się tylko na temat przebiegu drogi na swoim obszarze.

Mogę prowadzić i konkurować prace w taki sposób, zgodnie nota bene z treścią zarządzenia prezydenta z maja ubiegłego roku, ze chodzi o wyznaczenie przebiegu drogi S7 do granic administracyjnych Krakowa, ale nie chcieliśmy robić pewnej fikcji. Droga nie urywa się na granicach administracyjnych Krakowa.

Bez porozumienia między samorządami miasto wskaże tylko, że chce doprowadzenia drogi S7 albo do węzła Kryspinów, albo do węzła Bieżanów.