Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Ruszył proces w tzw. sprawie "skóry". Robert J. nie przyznaje się do winy

  • Kraków
  • date_range Środa, 2020.02.12 11:35 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 01:12 )
Zakończyła się jawna część rozpoczętego w środę procesu w sprawie brutalnego zabójstwa sprzed ponad dwudziestu lat. Chodzi o zamordowanie i oskórowanie krakowskiej studentki Katarzyny Z. Jej szczątki zostały wyłowione z Wisły w styczniu 1999 roku. Oskarżonemu Robertowi J grozi dożywocie. Akt oskarżenia ma cztery tomy i liczy około 800 stron. Wszystkie akta sprawy to niemal 500 tomów. Krakowski sąd planuje przesłuchanie około 200 świadków.

fot: PAP/Mateusz Marek

Robert J. nie przyznaje się do winy
Ruszył proces w tzw. sprawie "skóry"

Na samym początku sąd zdecydował się rozszerzyć jawność rozprawy. Robertowi J. zezwolono na wygłoszenie w obecności mediów swojego stanowiska. Zanim jednak to zrobił, prokuratura przedstawiła skrócony akt oskarżenia. Mężczyzna odpowiada za zamordowanie Katarzyny Z. ze szczególnym okrucieństwem.

W akcie oskarżenia prokurator Piotr Krupiński opisywał też to, w jaki sposób oskarżony obchodził się z Katarzyną Z., a później z jej ciałem. Robert J. przed sądem zapewnił jedynie, że nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Szczegółowe wyjaśnienia złożył już jednak za zamkniętymi drzwiami. Wszystkie kolejne posiedzenia też już będą niejawne.

Proces w sprawie, zwanej jedną z największych zagadek polskiej kryminalistyki miał ruszyć już na początku styczniu, jednak z powodu wyboru nowego ławnika rozprawę odroczono. Zdaniem sądu wybrany na początku roku ławnik nie miał szans na zapoznanie się z obszernym materiałem dowodowym. Akt oskarżenia w tej sprawie ma bowiem cztery tomy i liczy ok. 800 stron, a jej akta to niemal 500 tomów. Krakowski sąd planuje też przesłuchanie ok. 200 świadków, jednak jak na razie są to osoby wskazane przez prokuratora - nie wiadomo, ilu świadków wskaże jeszcze m.in. obrona. Sąd dysponuje także opiniami ok. 20 biegłych.

Według ustaleń J. miał popełnić zbrodnię z powodu zaburzeń preferencji seksualnych o cechach sadystycznych i fetyszystycznych. Mężczyzna miał stosować przemoc, pozbawić ofiarę wolności, podawać określone związki chemiczne, m.in. leki przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe. Młodą kobietę - według aktu oskarżenia - więził, maltretował fizycznie i psychicznie - kopał ją, bił twardym narzędziem oraz używał noża, powodując u niej liczne złamania a także rany kłute i szarpane. Zwłoki rozkawałkował i wrzucił do Wisły. Tożsamość ofiary ustalono dzięki badaniom genetycznym. W przypadku uznania winy, J. grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 12 lat, 25 lat więzienia lub dożywocie. Obecnie mężczyzna przebywa w areszcie.

W 2000 r. ujawniono, że przy szczątkach Katarzyny Z. znaleziono ślady biologiczne, które nie pochodziły od ofiary. Wykorzystano je do weryfikacji osób, będących w kręgu podejrzeń. Nie przyniosło to jednak efektów i w październiku 2000 r. prokuratura umorzyła śledztwo. Pod koniec 2011 r. krakowska policja poinformowała, że funkcjonariusze z tzw. Archiwum X ponownie analizowali materiały tego śledztwa i ustalali nowe dowody. Było to możliwe m.in. dzięki postępowi w dziedzinie badań kryminalistycznych i współpracy z ekspertami w różnych dziedzinach.

Na tej podstawie krakowska prokuratura w styczniu 2012 r. podjęła śledztwo na nowo i zleciła m.in. ekshumację szczątków. Jak podawała, w wyniku oględzin ujawniono szereg śladów kryminalistycznych i dowodów, które zostały zabezpieczone dla potrzeb śledztwa. Były to substancje, włosy, drobiny i włókna pozwalające - zdaniem śledczych - na podjęcie dodatkowych czynności.

Roberta J. zatrzymano w 2017 r. na krakowskim Kazimierzu; nie przyznał się do winy. Jak podała PK, mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia, ale odmówił odpowiedzi na niektóre pytania.

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

(Tomasz Bździkot/rk/PAP/ko)

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię