W tym roku panie pobiegły po raz drugi, bo ubiegłoroczna edycja była akcją pilotażową i obowiązywał limit 500 uczestniczek.
Najlepszym prezentem dla kobiet jest dobre samopoczucie, więc jak inaczej zdobyć to dobre samopoczucie - no właśnie poprzez ruch. Jesteśmy w pięknych okolicznościach miasta, przyrody. Bulwary Wiślane, w tle mamy Wawel i tysiąc pięćset kobiet uśmiechniętych naenergetyzowanych, no to co może być fajniejszego na Dzień Kobiet
- mówi Katarzyna Stępniewska-Walaszczyk, zastępczyni dyrektora w Zarządzie Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
Organizatorzy podkreślają, że główną ideą jest zaktywizowanie kobiet do uprawiania sportu, integracja, wymiana doświadczeń i przede wszystkim dobra zabawa.
Jest taka potrzeba wśród pań, żeby się fajnie na sportowo zintegrować, a przy okazji wiemy, że sport to zdrowie i statystyki też pokazują że jeżeli mama biega to dziecko też będzie ćwiczyło, czy też biegało, bo będzie miało fajny wzorzec. Nam jako miastu na tym właśnie zależy, żeby budować dobre nawyki wśród naszych mieszkańców, żeby zachęcać je do aktywności fizycznej, żebyśmy po prostu wszyscy żyli długo szczęśliwie i w zdrowiu
- podkreśla Katarzyna Stępniewska-Walaszczyk.
Zainteresowanie biegiem było spore, a radość uczestniczek ogromna, co potwierdzały, dzieląc się wrażeniami po biegu.
Biegło się super, wspaniała inicjatywa, gratulacje dla Krakowa. Kocham biegać, kocham aktywność fizyczną i inspirowanie dziewczyn, kobiet do aktywności w każdym wieku. Jest to moją totalną życiową misją
Piękna pogoda, piękne widoki, fantastyczna trasa no i oczywiście pozytywna energia, która tutaj wszystkich zaraża. Tak naprawdę wszystkie byłyśmy pełne energii, uśmiechu, super się biegnie w takim babskim składzie
- mówiły uczestniczki.
Bieg wygrała Karolina Giza (czas 17:18), na drugim miejscu pięciokilometrową trasę ukończyła zeszłoroczna zwyciężczyni, Paulina Gaj (czas 17:55). Najniższy stopień podium przypadł Katerynie Dzemie (czas 18:02). Bieg ukończyło 1308 kobiet.