Prezydent poinformował, że rozmawiał z merem Lwowa Andrijem Sadowym na temat sytuacji w jego regionie.

Prosił o pomoc w kwestii (dostawy) lekarstw i pakietów środków higieny osobistej, a także generatorów prądu; to będzie realizowane. Mówił, że w samym mieście jest spokój i nie ma żadnych ataków, natomiast w okolicach Lwowa ataki związane z bazami wojskowymi były

- poinformował dziennikarzy Majchrowski.

Na prośbę konsulatu ukraińskiego podjęliśmy decyzję, żeby (samoloty odbywające) loty na Ukrainę z Ukraińcami mogły lądować w Krakowie, Katowicach i Rzeszowie; aby pomóc im (pasażerom - PAP) przenieść się do granicy ukraińskiej. Oczywiście to zrobimy, ale na razie takich spraw nie ma

- mówił prezydent Krakowa.

Jak wskazał, kierowany przez niego urząd ściśle współpracuje z rządem i wojewodą; to po tej stronie leżą decyzje dotyczące ewentualnego rozlokowywania przybyłych.

Mamy już pierwszą grupę - reprezentacja Ukrainy w kajakarstwie górskim, która tutaj trenuje, poprosiła o to, żeby mogła zostać i żeby się nimi zaopiekować

- podał prezydent.

Jak mówił prezydent Krakowa, miasto jest w stanie zagwarantować miejsca dla kilku tysięcy osób.

To kilka tysięcy miejsc, gdzie można ich ulokować. Niektórzy krakowianie dzwonią do wydziału bezpieczeństwa i mówią, że mają do dyspozycji mieszkania. Jakby była potrzeba, są gotowi je przekazać

- podkreśla Jacek Majchrowski.

Mówił także o problemach, które z pewnością wystąpią w przypadku napływu dużej liczby osób, m.in. konieczności odbycia przez nie kwarantanny.

Mamy 170 zagwarantowanych miejsc dla jej odbycia; władze centralne powinny podjąć decyzję odnośnie tego, czy zostanie ona zniesiona

- ocenił Majchrowski.

Zapewnił ponadto, że urzędnicy są w stałym kontakcie z działającymi w Krakowie organizacjami ukraińskimi. Przypomniał, że osób tej narodowości w mieście żyje już ok. 100 tys., z czego "ponad 70 tys. legalnie"; a związku z ostatnimi wydarzeniami zapewne dołączą do nich też członkowie ich rodzin.

Zapewnił, że miasto przygotowuje się na ich przyjęcie.

Zbadaliśmy, ilu pracowników krakowskiego urzędu jest w stanie im pomóc na bieżąco

- powiedział prezydent i wskazał, że wyłoniona została ok. 40-osobowa grupa ze znajomością języka rosyjskiego lub ukraińskiego. Ponadto przygotowywany jest punkt szczepień dla nowo przybyłych.

Prezydent Krakowa rozmawiał też z merem Lwowa, miasta partnerskiego Krakowa. Strona ukraińska poprosiła o lekarstwa, pakiety higieny osobistej, generatory prądu.

Ta pomoc będzie realizowana

- mówił Majchrowski.