Mieszkańcy, którzy zechcą wynająć taki lokal, będą musieli spełnić określone kryteria.

To przede wszystkim osoby młode, które zarabiają mniej niż minimalną krajową netto, rodzice wychowujące samotnie dzieci, osoby także z niepełnosprawnościami. Dajemy im cały program rozwoju zawodowego i finansowego. Dzięki temu udziałowi, będą mogły stanąć też mocniej na nogi, żeby potem wyjść z tego naszego wynajmu albo na rynek, albo być może nawet będzie już ją stać na kupno własnej nieruchomości

– tłumaczy Maria Klaman w rozmowie z Radiem Kraków.

Wiceprezydent Krakowa podkreśla, że osoba biorąca udział w programie Społecznej Agencji Najmu, przygotowanym we współpracy z Grodzkim Urzędem Pracy i Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, mogłaby dodatkowo skorzystać z porady zawodowego coacha, wziąć udział w szeregu szkoleń i warsztatów.

Program działa już m.in. w Poznaniu

Maria Klaman dodaje, że to kolejny krok do rozwoju SAN w Krakowie. Następnym ma być rozszerzanie oferty o mieszkania prywatnych właścicieli. Tak jak jest już w stolicy Wielkopolski. Tam właściciele lokali mogą „oddać” je w ręce miasta pod wynajem – zamiast korzystać z usług komercyjnych agencji.

„Społeczne agencje najmu to system, który wciąż raczkuje w Polsce” „Społeczne agencje najmu to system, który wciąż raczkuje w Polsce”

Pierwszy krok to pilotaż na miejskim zasobie pustostanów i dzięki temu będziemy mogli wyremontować pustostany. Drugim krokiem będzie dla nas też pozyskiwanie tego najmu. Właściciel takiego mieszkania zyskałby pewnie o około 200-300 złotych mniej niż na wolnym rynku. Tak jest w Poznaniu

– podaje Maria Klaman.

O zasadach funkcjonowania Społecznej Agencji Najmu zdecyduje 12 lutego Rada Miasta Krakowa.