Jak podkreśla dyrektor ZIKiT-u Andrzej Mikołajewski, przedłużenie funkcjonowania punktu przesiadkowego przy Ogrodowej to ukłon w stronę przewoźników, którzy będą mogli w tym czasie wybrać jedno z czterech wyżej wymienionych miejsc jako swój końcowy przystanek. "Powiedzieliśmy, żeby na spokojnie te umowy i opłaty załatwili. Do końca lipca to wystarczająco długi czas" - mówi.
Umowy z pierwszymi przewoźnikami podpisano już w Małopolskim Dworcu Autobusowym, który będzie obsługiwał połączenia z Jordanowem, Wadowicami, Dobczycam, Limanową i Jabłonką. "Czekamy na kolejne połączenia. Te połączenia będą obsługiwane z Małopolskiego Dworca Autobusowego. To zależy od przewoźników, czy przeniosą swoje odjazdy na nasz dworzec" - mówi prezes Małopolskiego Dworca Autbusowego, Marcin Fall.
W sumie podpisane umowy obejmują około 300 odjazdów na dobę. Według informacji miasta, jest to około połowa całego zapotrzebowania przewoźników.
ZIKiT nie wprowadził też innej zapowiadanej zmiany dla busów, czyli ograniczenia do trzech przystanków na Alejach Trzech Wieszczów. Urzędnicy wstrzymali się z tą decyzją do końca roku i jeśli nie będzie sygnałów o blokowaniu przez kierowców przystanków, w ogóle z niej zrezygnują. Z tego cieszą się pasażerowie, ponieważ to oznacza, że w dalszym ciągu będą oni mogli korzystać z takich przystanków jak Plac Inwalidów czy Grottgera. "Dobrze, że zostaną. Ja często przyjeżdżam tutaj do przyjaciela. Jakby tu nie było przystanku to bym musiała dużo wcześniej wysiąść. Jak dla mnie to dobrze. Mam tutaj blisko do pracy. Inaczej musiałabym chodzić od Kleparza" - komentują pasażerowie.
(Grzegorz Krzywak/ko)