Petycja trafiła już do Aleksandra Miszalskiego, prezydenta Krakowa. Złożyły ją Joanna Hańderek (radna Nowej lewicy) i Aleksandra Owca (partia Razem).
Pomimo obietnicy wyborczej Aleksandra Miszalskiego, że w sprawie koni ciągnących dorożki przeprowadzony zostanie dialog społeczny, takiego dialogu nie było. O nowym przetargu dowiedziałyśmy się z Biuletynu Informacji Publicznej, dlatego zdecydowałyśmy się skierować do Prezydenta petycję w tej sprawie. Petycja została opublikowana 10 listopada i od tego czasu już podpisało się pod nią około tysiąca osób. Żądamy przeprowadzenia prawdziwych konsultacji społecznych
– mówiła radna Owca. I dodała:
Radna Joanna Hańderek tłumaczyła:
Czas najwyższy, żebyśmy przestali torturować zwierzęta, bo to nie są maszyny. Współczesna nauka bardzo dobrze nam pokazuje, w jaki sposób zwierzęta cierpią, jaką mają świadomość i co my im robimy. Myślę, że w królewskim mieście Krakowie - mieście nauki, sztuki i kultury - czas na zmiany.
Monika Kohut z Fundacji „W Imię Zwierząt” przekonywała, że mimo deklaracji, nikt nie kontroluje przestrzegania umów dorożkarzy z miastem:
Czy władze miasta są zainteresowane kontrolowaniem przestrzegania umowy z dorożkarzami? Nie. Chociaż warunki umowy są notorycznie naruszane – zaczynając chociażby od postoju dorożek poza miejscem do tego przeznaczonym, a kończąc na jeżdżeniu z włączonymi ledami podświetlającymi podwozie. A gdzie sprawy, których umowa między Gminą Miejską Kraków a dorożkarzami, nie poruszyła? Czy ktokolwiek sprawdza, czy w dzień wolny od pracy konie odpoczywają czy są wykorzystywane w innej działalności? Czy ktoś dolicza do czasu pracy koni dojazd ze stajni i powrót? Czy kiedykolwiek badano dobrostan psychiczny koni (jak wpływa na nie narażenie na permanentny hałas, smog, dotykanie przez niezliczona ilość osób? Nie. Dorożkarze przyzwyczajeni są do traktowania Krakowa jak swojego prywatnego folwarku. Co robi z tym Urząd Miasta Krakowa? Podejmuje „stosowne czynności” (to standardowa odpowiedź na wysyłane przez nas zgłoszenia). Jakie to „czynności”? Tego nie wie nikt.
Na Rynku Głównym w Krakowie jest 26 miejsc postojowych dla dorożek. Zwycięzcy rozpisanego przez magistrat przetargu będą mogli z nich korzystać od 2025 do 2027 roku.