Tunel ma ponad 650 metrów długości. Docelowo znajdą się w nim po trzy pasy ruchu w każdym kierunku, ale ze względu na duże nachylenie terenu pojazdy nie będą mogły w nim jeździć szybciej niż 80 kilometrów na godzinę.
Dobry moment dla ludzi, którzy tu pracują, którzy wykonali tę najgorszą robotę, czyli te prace ziemne, które trwają zawsze najdłużej, są najmniej widoczne i dopiero taki dzień jak dzisiaj, pokazuje efekt ich pracy. Od dzisiaj będzie można już mówić, że tunel jest przekopany. Będzie można kontynuować prace wykończeniowe. Myślę, że realne jest skończenie S52 jesienią tego roku
- wyjaśnia Tomasz Pałasiński, dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W tunelu będzie ponad 30 wentylatorów, drugie tyle głośników ostrzegających w razie awarii lub wypadku, 60 kamer i ponad 400 lamp. Będzie to pierwszy obiekt tego typu w Polsce, gdzie na całym odcinku zamontowany zostanie system automatycznego gaszenia pożaru
System rozpoznaje, w której sekcji tunelu, w jakiej odległości jest ten pożar. Na pełnym odcinku są automatycznie odpalane tryskacze i pożar jest gaszony
- dodaje Krzysztof Mokrzycki, kierownik budowy.
Północna Obwodnica Krakowa jest gotowa w 87%. W sumie to 13 kilometrów trasy od węzła Modlnica do węzła Mistrzejowice.
Musimy dokończyć przede wszystkim ten tunel, musimy dokończyć odcinek do węzła Modlnica, musimy dokończyć masy bitumiczne na ciągu głównym. Jest jeszcze dużo roboty
- mówi Andrzej Truszkowski, dyrektor kontraktu
I choć północną obwodnicą mamy pojechać przed końcem tego roku, problemy cały czas powoduje węzeł Mistrzejowice, który nadal nie ma pozwolenia na budowę. Generalna Dyrekcja planuje tymczasowe rozwiązanie i ruch dwukierunkowy na zaplanowanej łącznicy.
Sama łącznica to jest kilkaset metrów, jeżeli dobrze pamiętam 800 albo 900 metrów. To jest najsłabszy punkt tego połączenia tymczasowego. Oczywiście będziemy także ruch sprowadzać zarówno od strony S7 i S52 z trzech pasów do jednego. To kolejne kilkaset metrów, więc myślę, że to przewężenie to będzie maksymalnie w granicach 1,5-2 kilometrów takiego spowolnienia i zwężenia. Niestety tak to musimy zrobić w tym roku
- zapowiada Tomasz Pałasiński.
Na pełen komfort przejazdu z północnej obwodnicy na drogę S7 w kierunku Warszawy trzeba będzie poczekać do przyszłego roku.