Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie mówi, że problemem dla wykonawców może być dotrzymanie terminu. Wszystkie prace miały zakończyć się w maju, tak by w czerwcu na obiekcie mogła odbyć się rywalizacja w ramach trzecich Igrzysk Europejskich.

Fiaskiem zakończył się także przetarg na budowę boisk do koszykówki 3x3. Miasto zdecydowało, że nie będzie budować zadaszenia. Zostanie ono wynajęte. Koszty szacowane są na 40 tysięcy euro.

ZIS nie ograniczy zakresu robót, chce jednak rozłożyć prace na dwa etapy. To oznacza, że faktyczna przebudowa toru ruszy dopiero po Igrzyskach i wakacyjnych Mistrzostwach Świata Juniorów.

Pierwszy etap to tylko kosmetyka - będą zakupione nowe figury, będą nowe bramki, które będą wykorzystane na nowym torze i będzie nowe pole startowe, które też później będzie służyć

- mówi dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie Krzysztof Kowal.

Później nowe przeszkody trzeba będzie zdemontować, tak by móc pogłębić dno i zwiększyć spadek toru. Na razie nie wiadomo, czy będzie to jeden przetarg, czy dwa odrębne. Jak tłumaczy dyrektor Kowal, zgodę na takie rozwiązanie musi wyrazić Ministerstwo Sportu:

Po uzyskaniu zgody ministerstwa i podpisaniu aneksu, co nastąpi w lutym, w marcu ogłosimy przetarg albo w części dwustopniowej, czyli najpierw kosmetyka, a potem generalny remont, albo rozbijemy to na dwa przetargi

Rządowe finansowanie zostało przekazane na przebudowę, która miała zakończyć się przed Igrzyskami. Władze ZIS przekonują, że są w stałym kontakcie z resortem i liczy, że aneks do umowy uda się podpisać w lutym.