Polska Spółka Gazownictwa przyznaje, że pierwsze pomiary wykazały, że budynki powstają zbyt blisko gazociągu wysokiego ciśnienia. Rzecznik spółki Grzegorz Cendrowski tłumaczy jednak, że do kontroli wykorzystano urządzenie laserowe, które posiada margines błędu.
"Dlatego też podczas drugiej kontroli została podjęta decyzja o odkopaniu gazociągu i dokonaniu pomiarów odręcznych. Wyniki nie pozostawiają wątpliwości, że podczas inwestycji nie została naruszona strefa kontrolowana gazociągu. Temat był także rozpatrywany przez zarówno wojewodę małopolskiego, jak i głównego inspektora nadzoru budowlanego. Biorąc pod uwagę stanowisko organów architektoniczno-budowlanych spółka nie widzi zatem zagrożeń dla sieci gazowej znajdującej się w tym miejscu w związku z realizacją inwestycji przy ulicy Mostowej" - mówi rzecznik.
Mieszkańcy domagają się, by pomiary odległości powstających budynków od gazociągu wykonano jeszcze raz, w ich obecności.