„Moce obliczeniowe Prometheusa w pierwszej kolejności są udostępniane tym, którzy prowadzą badania nad koronawirusem Sars-CoV-2 oraz wywoływaną przez niego chorobą Covid-19 – medykom, chemikom, biologom i specjalistom innych nauk” – powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka prasowa AGH Anna Żmuda-Muszyńska.

Superkomputer Prometheus w ACK Cyfronet AGH

Zarejestrowane zespoły badawcze mogą wykorzystywać moce superkomputera za pośrednictwem specjalnej platformy – Infrastruktury PLGrid. Specjaliści z Cyfronetu AGH udzielają - jak zapewnia uczelnia - pełnego wsparcia przy uruchomieniu programów na zasobach Prometheusa.

Dotychczas zarejestrowane zespoły badają m.in. przeciwciała obecne w czasie zakażenia, cząsteczki wykazujące potencjalne działanie hamujące infekcję oraz możliwości rozwoju szczepionek.

Ponad 53 tys. rdzeni obliczeniowych zespolonych w jednej maszynie oraz infrastruktura towarzysząca pozwalają na szybkie przetwarzanie dużych danych medycznych, biologicznych i chemicznych.

Prometheus działa od 2015 r. w Akademickim Centrum Komputerowym Cyfronet AGH. Zainstalowane w zasobach Prometheusa specjalistyczne pakiety oprogramowania są na co dzień wykorzystywane m.in. w badaniach związanych z modelowaniem cząsteczek leków, do analiz danych z mikromacierzy DNA, identyfikacji białek i przewidywania ich roli w procesach biologicznych.

Część mocy obliczeniowej Prometheusa jest udostępniona w ramach partnerstwa europejskiego, którego celem jest wypracowanie nowych rozwiązań w walce z koronawirusem.

 

Bądź na bieżąco. Relacje z regionu i kraju w Radiu Kraków 


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

PAP/Ewa Szkurłat/sp