- Do zdarzeń miało dojść w roku 2007 i 2009, dlatego obydwie sprawy się przedawniły. Mielibyśmy ewentualnie do czynienia z przestępstwem zmuszania do określonego zaufania. Taki czyn jest zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z przepisami, taki czyn ulega przedawnieniu po upływie 5 lat. Dlatego prokurator musiał odmówić wszczęcia postępowania - wyjaśnia prokurator Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Doniesienie do prokuratury w sprawie dyrektora II LO złożył też drugi jego podwładny. Mężczyzna oskarżył Skąpskiego między innymi o niegospodarne rozporządzanie mieniem szkoły. Ostatecznie jednak wycofał oskarżenie, argumentując, że gdy składał doniesienie, działał pod wpływem emocji.