Na miejsce przyjechały inspektorki Krakowskiego Towarzystwa nad Zwierzętami, które odebrały świnki i zbadały je. Niestety, dwie z nich były w złym stanie.

- Jedna ze świnek ma wyczuwalny guz w pachwinie. Druga przy wyciągnięciu była całkowicie wiotka. Leciała przez ręce, była w złym stanie. Natychmiast pojechała do lecznicy weterynaryjnej ze szpitalem. Świnka jest w szpitalu i jest diagnozowana - mówi Joanna Repel, szefowa Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Świnki znalezione w tramwaju to dwie samiczki i dwa samce, które po leczeniu będzie można adoptować.

Tymczasem krakowskie MPK sprawdzi zapis kamer z tramwaju, w którym zostały porzucone cztery świnki morskie. Nie wiadomo, kto zostawił świnki w tramwaju, ale MPK chce pomóc w znalezieniu poprzedniego opiekuna.

- Poproszę, żeby monitoring został zabezpieczony, żeby sprawdzić, jak to się stało. Z doświadczenia powiem, że jak ogłaszamy na portalu społecznościowym, że jakieś zwierzę zostało zgubione, ktoś się zwykle szybko zgłasza. Tutaj jednak nie sądzę, żeby ktoś się zgłosił - mówi Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego MPK.

Za porzucenie zwierzęcia grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.