Jak ocenił Majchrowski w liście do marszałka Kozłowskiego, wydłużenie terminu wymiany pieców bezklasowych „w konsekwencji może doprowadzić do naruszenia prawa do życia i ochrony zdrowia ludzkiego jako wartości nadrzędnej”.
„Liberalizacja uchwały antysmogowej zwiększy napływ zanieczyszczeń do Krakowa z gmin sąsiadujących, powodując utratę osiągniętych na przestrzeni lat przez miasto, przy ogromnym zaangażowaniu mieszkańców, efektów zarówno środowiskowych, zdrowotnych, ekonomicznych, jak i wizerunkowych” – napisał prezydent miasta.
Według niego „efekty ekologiczne wyznaczone dla każdego roku wdrażania Programu ochrony powietrza, a także termin osiągnięcia poziomów dopuszczalnych i docelowych stężeń zanieczyszczeń, są ściśle związane z terminami wynikającymi z uchwały antysmogowej dla Małopolski”.
To nie jedyny apel władz miasta wystosowany w ostatnim czasie w sprawie uchwały antysmogowej. Zarówno prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, jak i Rada Miasta Krakowa apelowali w ostatnich miesiącach o to, aby nie wprowadzać zmian w przepisach regulujących użytkowanie urządzeń grzewczych i stosowanie określonych paliw stałych.
Zarząd województwa małopolskiego, złożony z przedstawicieli PiS, przygotował w lipcu projekt uchwały wydłużającej termin likwidacji pieców bezklasowych o rok. Po 23 sierpnia, czyli po zakończeniu konsultacji społecznych, sejmik województwa zdecyduje o zmianach w uchwale antysmogowej.
Jeśli sejmik przyjmie zmiany, to od 1 stycznia 2024 (a nie 2023 r.) nie będzie można użytkować bezklasowych kotłów na węgiel i drewno. Należy je wymienić na m.in. kocioł gazowy, przyłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej, pompę ciepła, kocioł olejowy lub kocioł na paliwo stałe spełniający wymogi ekoprojektu. Od 1 stycznia 2024 r. dopuszczone byłoby też użytkowanie tylko kominków spełniających wymagania ekoprojektu lub kominków, których sprawność cieplna wynosi co najmniej 80 proc.
Zarząd województwa małopolskiego przygotowanie projektu zmian w uchwale antysmogowej tłumaczy sytuacją na światowych rynkach energetycznych wywołaną wojną w Ukrainie oraz skutkami pandemii. Do urzędu wpłynęło także kilkadziesiąt petycji, w tym od władz gmin, z postulatami zmian w uchwale.
„Zarząd Województwa Małopolskiego z uwagą wsłuchuje się w coraz liczniejsze głosy samorządów, organizacji społecznych oraz mieszkańców Małopolski, wyrażających niepokój w związku ze zbliżającym się terminem wejścia w życie przepisów o wymianie tzw. kotłów bezklasowych” – poinformował Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.
Zgodnie z obowiązującą uchwałą sejmiku ze stycznia 2017 r., do końca 2022 r. mają być zlikwidowane kotły pozaklasowe, czyli takie, które nie spełniają żadnych norm, a do końca 2026 r. kotły klasy 3. i 4.
Według danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego z 1 lipca w Małopolsce funkcjonuje blisko 290 tys. kotłów na węgiel i drewno, z czego prawie 120 tys. to kotły bezklasowe. Dane te są aktualizowane.