"Jesteśmy realistami. Na pewno nie będzie to 14 mandatów. 8 mandatów jest w zasięgu naszych możliwości, 7 to duże prawdopodobieństwo. To kandydaci różnych środowisk powiatów i gmin. To nie są ludzie skłóceni, próbujący wypchać się z listy. To koleżanki i koledzy, którzy idą do wspólnego celu, chcą wygrać te wybory" - przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków Andrzej Adamczyk.
Adamczyk dodaje, że jeśli on i jego koledzy dostaną się do parlamentu - będą bardziej dbali o sprawy Małopolski. Bo do tej pory - jak twierdzi - była ona regionem drugiej kategorii. A lokalni politycy koalicji zrobili niewiele, aby to zmienić.
Skład listy PiS można zobaczyć TUTAJ.
(Maciej Skowronek/ew)