Według lokalnego prawa sklepy, w których można kupić wysokoprocentowy alkohol, powinny być oddalone od przedszkola, boiska czy szkoły o co najmniej 50 metrów - tłumaczy Radiu Kraków dyrektor wydziału spraw administracyjnych krakowskiego magistratu, Tomasz Popiołek.

- Tak wynika z przyjętej w 2003 roku uchwały Rady Miasta Krakowa. Odległość mierzymy najkrótszą drogą, ale nie po wydeptanych ścieżkach, a po chodnikach i przejściach dla pieszych - dodaje.

Urząd Miasta twierdzi, że w tym przypadku odległość punktów od przedszkola jest zgodna z przepisami. Jeśli jednak mieszkańcy wciąż mają wątpliwości, mogą poprosić urzędników o ponowne zmierzenie tego dystansu.

- Nie zdarzyło się jednak jeszcze, by ponowne pomiary pokazały co innego niż pierwsze mierzenie - wyjaśnia Popiołek.

Natomiast w sprawie wyjątkowo dużego zagęszczenia sklepów monopolowych na jednej, krótkiej ulicy, urzędnicy niewiele mogą zrobić, bo placówki te działają zgodnie z prawem. Właściciele mogliby stracić zezwolenie tylko wtedy, gdy zaczęliby sprzedawać alkohol nieletnim. Dodajmy, że łącznie w Krakowie punktów, w których można kupić wysokoprocentowy alkohol jest blisko 2,5 tysiąca.

Dla porównania, są miasta, które mają jeszcze bardziej liberalne podejście do sklepów monopolowych niż stolica Małopolski. Przykładowo w Szczecinie wystarczy, że odległość między takim punktem a najbliższą szkołą wynosi 30 metrów. Z kolei Gdańsk czy Wrocław nie wprowadziły żadnych reguł.