Pożar wybuchł w poniedziałek po godzinie 19.00. Na szczęście udało się go dość szybko ugasić, ale gęsty dym i tak wypełnił cały market. Konieczna była ewakuacja wszystkich klientów i pracowników sklepu. W szybkim tempie sklep opuścić musiało około 350 osób.

Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, ale prawdopodobne jest podpalenie. W miejscu pojawienia się ognia nie było żadnych instalacji elektrycznych. W akcji brało udział około 30 strażaków, a także policja i pogotowie ratunkowe. To ostatnie na szczęście nie miało na miejscu pracy.

mj