Działania służb rozpoczną się niezwłocznie po tym jak strażacy dadzą sygnał, że bezpiecznie można wejść do środka. Na razie jednak to jeszcze nie jest możliwe.
- Skupiamy się na razie jeszcze na dogaszaniu wszystkich elementów, będą zapewne też prowadzone niewielkie prace rozbiórkowe w celu dotarcia do zasłoniętych miejsc. Cały czas na miejscu pracuje jeszcze 40 zastępów ratowniczo-gaśniczych i około 100 strażaków. Wymieniamy się rotacyjnie, te działania się są już typowo gaśniczymi - relacjonuje Bartłomiej Rosiek, rzecznik komendanta krakowskiej straży pożarnej i dodaje, że zanim ktokolwiek wejdzie do środka, trzeba będzie dokładnie zabezpieczyć obie hale, bo na razie trudno ocenić skalę zniszczeń konstrukcji obu budynków. - Ten czas oddziaływania wysokiej temperatury na budynki może mieć zgubny skutek dla tych obiektów. Decyzję w tym zakresie podejmie nadzór budowlany, ale niewykluczone, że budynki będą musiały częściowo zostać rozebrane.
Do rozpoczęcia pracy gotowi są prokurator oraz biegły z zakresu pożarnictwa. - Braliśmy pod uwagę, że pożar był w obydwu halach, w związku z tym wszczęliśmy postępowanie. Oczywiście to nie przesądza o tym, że ktoś podpalił te dokumenty i w ten sposób spowodował pożar. Równie dobrze może się okazać, że wynika to nawet z użytkowania urządzeń w nieprawidłowy sposób czy też nieodpowiedniego ogrzewania czy też innych przyczyn, które – mam nadzieję – biegły ds. pożarnictwa nam wskaże - mówi Janusz Hnatko z prokuratury okręgowej w Krakowie.
Niezależnie od tego, co dzieje się na miejscu pożaru, wszczęto postępowanie w kierunku umyślnego wywołania pożaru w obu budynkach. - Chcemy zabezpieczyć ślady i dowody, które będą poddawane dalszym badaniom, tak że biegły będzie mógł ustalić miejsce, w którym doszło do zainicjowania tego pożaru - tłumaczy Janusz Hnatko.
Do zabezpieczenia ocalałych dokumentów przymierza się również krakowski magistrat.
- To będzie ładowane na plandeki, które są już przygotowywane. Chcieliśmy to przewieźć w inne miejsce do hangarów i tam rozpocząć procedurę zobaczenia tego wszystkiego: co z tego pozostało, co udało się uratować, co się spaliło i segregowanie tego. Czy tak będzie, zobaczymy, bo tutaj decyzję podejmie prokurator - wyjaśnia Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa.
Prokuratura deklaruje, że będzie współpracować z miastem i pomoże w jak najszybszym przetransportowaniu dokumentów w bezpieczne miejsce. Co dalej z samymi halami? - to oceni nadzór budowlany, ale urzędnicy magistratu biorą pod uwagę, że oddane w 2018 roku nowoczesne budynki trzeba będzie zburzyć. - Na pewno jak strażacy skończą dogaszanie i będzie można wejść do środka, nadzór techniczny oceni stan tych budynków. Decyzja zapadnie dopiero wtedy. Trzeba wziąć pod uwagę, że istnieje możliwość zburzenia tych budynków – mówi Dariusz Nowak.
Sytuację związaną z pożarem budynków Archiwum Miasta Krakowa śledzi też wojewoda Małopolski Łukasz Kmita, który wydał też pierwsze dyspozycje w sprawie podobnych miejsc przechowywania dokumentów: - Jako wojewoda Małopolski wydałem polecenie, aby także inne obiekty mogły być przez strażaków w próżniejszej kolejności sprawdzone pod kątem tego, czy są dobrze zabezpieczone.
Od soboty z ogniem w obu budynkach Archiwum Urzędu Miasta Krakowa walczy około 500 strażaków, a sama akcja gaśnicza trwa już od ponad 84 godzin. Działania są wyjątkowo trudne, ponieważ w obu budynkach znajdowało się około 20 kilometrów akt ze wszystkich wydziałów magistratu, wytworzonych w urzędzie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
W archiwum było ok. 20 km bieżących dokumentów, które powstały w urzędzie miasta i podległych mu jednostkach w ciągu ostatnich kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, m.in.: akta osobowe byłych pracowników magistratu, dawne druki meldunkowe oraz dokumenty z różnych wydziałów urzędu.
PAP/Joanna Orszulak/sp
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.