W liczbach bezwzględnych nie wygląda to źle. Sporo pacjentów pojawiło się jednak u nas z bardzo poważnymi urazami

– mówi dr Małgorzata Krakowska-Stasiak, szefowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego

Poszarpana ręka w wyniku wybuchu petardy, urwany palec na ściance wspinaczkowej, otwarte złamanie kostki, uraz głowy, głęboka rana cięta mięśnia trójgłowego przedramienia, rana kolana po urazie kuflem do piwa – to urazy z jakimi przyjechali do szpitalnego SOR krakowianie.

Feralna petarda

Kurcze jak boli. Już nigdy nie odpalę petardy

- mówił 21- letni Kacper, jeden z pacjentów Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie.

Lekarz dyżurny, chirurg, który zszywał mu rany szarpane na palcach i kciuku, założył mężczyźnie aż 19 szwów. Pacjent Miał szczęście w nieszczęściu, bo nie ściskał petardy zbyt mocno. Trzymał ją w półotwartej dłoni, co osłabiło siłę wybuchu. Dlatego skończyło się tylko na bolesnych obrażeniach.

Z urwanym palcem na SOR przyjechała młoda mężatka, która podczas wspinaczki zapomniała zdjąć obrączkę. Zaczepiła nią w czasie wspinania.

To rzadki i raczej nietypowy uraz. Palec nie tylko został urwany, wyrwane także zostało ścięgno. Nie można go z powrotem „włożyć” na swoje miejsce. My dziś nie mamy dyżuru replantacyjnego, koledzy z Gliwic mają i postanowili spróbować uratować palec wspinaczki

- tłumaczył kpt. lek. Łukasz Wawrzyniak, rezydent Kliniki Chirurgii Urazowej i Ortopedii szpitala wojskowego.

Przygotowani na wszystko

Była też kobieta, która, jak tłumaczyła, podczas sylwestrowej zabawy potknęła się o butelkę, efekt? Przecięty mięsień trójgłowy ramienia.

To mój czwarty Sylwester na SOR. Ten jest zdecydowanie najbardziej roboczy. Czyli z poważnymi przypadkami

– przyznaje Oskar Skowron, ratownik.

Jak patrzę na wszystkie moje noce sylwestrowe, ta była najmniej chaotyczna. To znaczy było sporo pacjentów, dużo urazowych, wymagających zaopatrzenia chirurgicznego. Ale właśnie takich spodziewamy się w trakcie nocy sylwestrowej i na to jesteśmy przygotowani

– stwierdza dr Krakowska.

Co zaskakujące nie było dużo pacjentów z upojeniem alkoholowym, którzy przeważali w ubiegłych latach.