W zeszły wtorek, około godziny 10.00 policjanci z Miechowa otrzymali nietypowe zgłoszenie. Na komendę zadzwonił kierowca koparki, który twierdził, że w pobliżu miejscowości Strzeżów został ostrzelany z jadącego drogą krajową numer 7, Volkswagena Golfa. Kierujący samochodem osobowym miał podjechać do pracującej koparki i oddać strzał, który rozbił szybę w maszynie budowlanej. Po wszystkim napastnik miał odjechać w stronę Krakowa.

Takie zgłoszenie postawiło na nogi antyterrorystów, ekspertów balistyki, techników kryminalistów i policjantów z Miechowa. Zaczął się pościg za rzekomym napastnikiem. Jednak podczas oględzin eksperci nie znaleźli śladów pocisków i ustalili, że szyba najprawdopodobniej pękła z powodu naprężeń szkła spowodowanych niską temperaturą.

W związku z tą informacją policjanci postanowili jeszcze raz przesłuchać operatora koparki, który przyznał się do tego, że miał omamy lękowe. Mężczyzna panicznie boi się huku i kiedy pękała szyba wydawało mu się, że ktoś do niego strzela.



(małopolska policja/ko)