Jeśli zastanawiają się Państwo co zabrać na takie łowy, ekspert podpowiada, że na początek dobry będzie telefon i nim można robić zdjęcia. Potem przyda się statyw, dobry aparat i wymienne obiektywy. Podczas polowań na burze należy przede wszystkim pamiętać o zdrowym rozsądku i bezpieczeństwie.
Piotr Szuster z Polskich Łowców Burz opowiada, co fascynującego mają w sobie burze:
Nieprzewidywalność i niebezpieczeństwo. Prognozowanie zjawisk burzowe jest sztuką. Trafne zaprognozowanie zjawiska burzowego, jeżeli chodzi o czas występowania i lokalizację, jest niezwykle satysfakcjonujące. Jeżeli chodzi o śledzenie burz w praktyce, w terenie jest to pewna doza niebezpieczeństwa i adrenaliny. Jeśli sparuje się dobrą prognozę z wytropieniem takiego zjawiska, ze złapaniem komórki burzowej ładnej, niebezpiecznej estetycznej, no to się potęguje i sprawia wiele satysfakcji.
Sprzęt, jaki jest wykorzystywany to przede wszystkim samochód i aparat fotograficzny:
W Polsce ciężko jest uzyskać taki specjalistyczny sprzęt, jaki ludzie znają z filmów. W Polsce trudne jest to ze względu na przepisy. Robimy to zwykłymi samochodami, tam nie ma jakichś niesamowitych rozwiązań technicznych. Wygodne byłoby coś w rodzaju samochodu Jeep, żeby można było się poruszać w miarę szybko. Do takich wypraw potrzebny jest samochód z odpowiednim napędem i wysokością podwozia, żeby się nie zakopać. Wielokrotnie zdarzało się, że samochód utykał na zabłoconej drodze polnej i trzeba było ten samochód wypychać lub liczyć na życzliwość miejscowych mieszkańców, którzy przyjeżdżali ciągnikiem, by ten samochód wyciągnąć.
Najniebezpieczniejsza sytuacja, która dotknęła grupę miała, miejsce w czerwcu 2020 roku:
Taka najbardziej niebezpieczna sytuacja, która nas dotknęła, była czerwcu 2020 roku. Łowiliśmy z ekipą śląską pod Miechowem. Wyszliśmy w szczere pole i te komórki dopiero się tworzyły, natomiast zaczęły wzrastać bardzo gwałtownie i te wyładowania atmosferyczne w pewnym momencie zaczęły uderzać w maszt, który był kilometr od nas i musieliśmy bardzo szybko się ewakuować do samochodów. Coś takiego widowiskowego było tego samego dnia. Kilka godzin później przechodził świeży jeszcze wał szkwałowy. Był bardzo widowiskowy, było to w takim kulminacyjnym momencie. Te burze były dojrzałe, ale jeszcze nie były otoczone zachmurzeniem, które się tworzy przed nimi. Nie było intensywnego opadu i uzyskaliśmy ładne efekty, nagrywając i robiąc zdjęcia.