Ekologia

Pod koniec września Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargi mieszkańców ws. uchwały antysmogowej, uznając je za bezzasadne. Przepisy wprowadzają na obszarze Krakowa całkowity zakaz palenia węglem, drewnem i innymi paliwami stałymi. Radna Anna Prokop-Staszecka, znana z zaangażowania w walkę o czyste powietrze, przyznaje jednak, że miasto zabrało się za działania antysmogowe trochę za późno.

„W tej ekologii widzę możliwość, że możemy coś zrobić, ale nie podoba mi się, że działania idą zbyt wolno. Przełomem było odkrycie, o którym wie każda gospodyni, że jak się pozbiera śmieci, to jest lepiej. Jak się pozmywa ulice, to okazało się, że kilka ton toksycznego pyłu da się z tych ulic pozbierać” – mówi Prokop-Staszecka.

Radna wymieniając sukcesy tej kadencji przypomina o powołaniu Zarządu Zieleni Miejskiej i zaangażowania jednostki w plany budowy i przebudowy krakowskich parków. Miasto wykupiło Zakrzówek, zdecydowało m.in. o remoncie parku Krakowskiego i budowie parku Reduta.

 

Transport

W zeszłym roku do zajezdni tramwajowej Podgórze dotarł pierwszy z najdłuższych w Polsce tramwajów - „Krakowiak”, wyprodukowany przez bydgoską Pesę. Ma prawie 43 metry długości i jest w stanie przewieźć jednorazowo 300 pasażerów. MPK zamówiło również autobusy elektryczne. Są bardzo ciche i bezemisyjne. Uzupełniane są energią elektryczną z ładowarek lub za pomocą pantografu na specjalnej stacji ładowania przy ulicy Pawiej. Autobusy kursują na linii 154.

Falstart natomiast zaliczył nowy rower miejski Wavelo obsługiwany przez firmę BikeU. Przez problemy ze znalezieniem operatora urzędnicy zainaugurowali sezon dopiero ... w październiku. Na krakowskich ulicach pojawiło się 15 stacji i 100 rowerów. Wygląd stacji, zdaniem krakowian, pozostawia jednak wiele do życzenia.

Budowa łącznicy kolejowej Zabłocie - Krzemionki spędza sen z powiek krakowskim kierowcom. Inwestycja od przyszłego roku całkowicie sparaliżuje ruch na jednym z najtrudniejszych i najbardziej ruchliwych skrzyżowań w Krakowie: alei Powstańców Wielkopolskich, Śląskich i Wielickiej w Podgórzu.

 

Zmiana układu sił w Radzie Miasta Krakowa

W obecnej kadencji samorządu zmienił się układ sił w krakowskiej radzie miasta. Aby mieć większość, Platforma Obywatelska potrzebuje poparcia Przyjaznego Krakowa, który coraz częściej dochodzi do porozumienia z PiS-em. Włodzimierz Pietrus - przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości przyznaje, że zrozumienie ze strony partnera nie dotyczy głosowań czysto politycznych. Jednocześnie za jedno z większych dokonań klubu uznaje wprowadzenie darmowych przejazdów komunikacją miejską dla uczniów.

„Nam się udało pewne rzeczy wprowadzić, choćby bezpłatną komunikację dla uczniów szkół podstawowych. To dobry ruch – potwierdza ZIKiT i MPK, bo nie nastąpił spadek wpływów do budżetu. Myślimy również o obecnych gimnazjalistach” – przyznaje Pietrus.

Włodzimierz Pietrus ocenia, że wyzwaniem kolejnych dwóch lat tej kadencji będzie ustalanie ładu przestrzennego w mieście, co wiąże się z dużą liczbą głosowań w sprawie planów zagospodarowania. Te jednak idą zbyt wolno, a w wielu przypadkach bronią deweloperów.

 

Największa afera kadencji

Afera z udziałem Jana Tajstera to, zdaniem byłego posła Łukasza Gibały, jedna z największych kompromitacji obecnej kadencji. Prezydent Jacek Majchrowski mianował urzędnika na stanowisko dyrektora ZIKiT-u, mimo że prokuratura skierowała w jego sprawie do krakowskich sądów kilkanaście aktów oskarżenia.

„Te dwa lata prezydentury Jacka Majchrowskiego to lata wielkich afer, smogu i betonowania Krakowa. Takim symbolem jest afera z udziałem Jana Tajstera – człowieka, który ma 13 zarzutów, w tym o mobbing, molestowanie i korupcję, a mimo to nie przeszkadzało to prezydentowi, powołać go na szefa najważniejszej miejskiej instytucji” - podkreśla były poseł.

Łukasz Gibała ocenia jednocześnie, że niewiele się w Krakowie zmieniło w sprawie walki z deweloperami. Jako przykład podaje intensywną zabudowę ulicy Wrocławskiej, biurowce, które powstały przy rondzie Mogilskim i Grzegórzeckim, a także budowę osiedla mieszkaniowego w Czyżynach.

 

Referendum ws. odwołania prezydenta Krakowa

Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa, któremu szefuje Łukasza Gibała, złożyło pod koniec lipca podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Jacka Majchrowskiego. Łącznie zebrano ich ponad 86 tysięcy. Po weryfikacjach PKW okazało się jednak, że nieważnych jest 38 tys. podpisów. Do zorganizowania referendum potrzebne było blisko 59 tysięcy, krakowianie nie poszli więc do urn wyborczych.

„Te 8 proc. osób, które dały podpisy, to jest jakiś sygnał i nie można tego lekceważyć. Ale proszę popatrzeć na to z drugiej strony – przy takiej kampanii, jaka była, tylko 8 proc. krakowian uznało, że warto złożyć podpis w sprawie wniosku o odwołanie prezydenta. Ten sygnał to też wielki sukces prezydenta” - mówi przewodniczący Rady Miasta Krakowa – Bogusław Kośmider.

 

Dominika Panek, jgk