Porty lotnicze nie muszą płacić podatku od sporych terenów takich jak pasy startowe czy drogi kołowania. Na tym geście tracą jednak... samorządy, dla których byłby to spory zastrzyk finansowy. "Poskarżyliśmy się, gdyż uznaliśmy, że ta pomoc jest pomocą nielegalną, bo niezatwierdzoną przez Brukselę" - przekonuje wójt Zabierzowa, Elżbieta Burtan. "Gdyby okazało się, że Komisja Europejska podziela nasze zdanie, moglibyśmy otrzymać odszkodowanie" - dodaje Burtan.
Komisja jednak równie dobrze może odrzucić skargę albo zobowiązać państwo polskie do zatwierdzenia przepisów - tak, aby wszystko było legalne. Wtedy jednak gmina na tym nie skorzysta.
Czwartą możliwością jest zmiana przepisów. Chodzi o zobowiązanie lotnisk do płacenia za korzystanie z terenów i wspieranie ich w inny sposób. Wówczas pieniądze zaczęłyby spływać do samorządu w przyszłości.
Rozpatrywanie skargi w Brukseli może potrwać długo, nawet kilka lat. W podobnej sytuacji są inne gminy, które mają na swoich terenach porty lotnicze. Nie decydują się jednak na podobne działania, bo obawiają się, że lotniska mogłyby wtedy upaść a ich działalność jest dla tych gmin korzystna.
(Maciej Skowronek/ko)
Obserwuj autora na Twitterze: