Część domów wciąż znajduje się pod wodą. To te budynki najbliżej przepływającej obok rzeki. Na miejscu jest straż, która pomaga mieszkańcom porządkować teren oraz wynosić te rzeczy, które jeszcze można uratować. Dobrą informacją jest to, że woda szybko opada. Tak samo jak szybko przyszło. Mieszkańcy opisują, że czegoś takiego jeszcze w Głogoczowie nie widzieli.
Jak mówił Mateusz Suder, zastępca burmistrza Myślenic, najgorzej sytuacja wygląda w Głogoczowie oraz Krzyszkowicach: - W Krzyszkowicach mamy uszkodzone co najmniej trzy obiekty mostowe, w tym momencie jeden jest już całkowicie nieprzejezdny. Został zamknięty. Zalana została oczyszczalnia ścieków, która jest pozbawiona zasilania. W Głogoczowie woda wystąpiła z Głogoczówki. Zostało zalane centrum tej miejscowości. Woda przeszła też przez szkołę podstawową, gdzie zalana została przede wszystkim kotłownia. Wszystkie urządzenia grzewcze zostały poprzewracane przez falę błota i kamieni.
Z powodu zapowiadanych kolejnych ulew trwa zabezpieczenia przepustów oraz cieków wodnych. Jak dodawał wicestarosta myślenicki Rafał Kudas, zabezpieczana jest także infrastruktura: To, gdzie to było możliwe, zabezpieczyliśmy mosty i przepusty. Wprowadziliśmy ograniczenia tonażu, ze względu na to że nie nie wiemy, w jakim stanie są te obiekty. Skierowaliśmy ogromną ilość sprzętu, który pracuje już w terenie.
W pełnej gotowości są też wszystkie jednostki straży pożarnej w Małopolsce. Przekroczone stany alarmowe dotyczą dwóch lokalnych rzek: Skawinki oraz Szeniawy. Z brzegów wystąpiły też lokalne potoki: Wysoczanka, Radoczanka i Kleczanka.