Ten problem doskonale znają rodzice dzieci bawiących się na placu zabaw przy ulicy Konecznego w Krakowie. To modelowy przykład dziecięcego wysypiska śmieci. Zepsute zabawki zalegają w piaskownicy i krzakach. Połamane samochody, jeździki bez kierownicy, interaktywne zabawki, w których elektronika nie przetrwała spotkania z deszczem i wilgocią to codzienny widok.
- Mieliśmy teraz taką sytuację, że ktoś wyrzucił tunel materiałowy, który trzymany był na drutach. Druty wyszły i dzieci się tym bawiły. Jest to pewnie jakaś wygoda rodziców. Zostawiają zabawki, wracają na plac zabaw i dziecko ma wszystko na miejscu. Czasem jest to wygodne, jak zabawki są całe. Nie musimy brać swoich, ale często są tu śmieci. Mają one czasem ostre krawędzi. Robienie z placu zabaw wysypiska śmieci nie powinno mieć miejsca - mówią rodzice.
O ile małą połamaną łopatkę czy grabki łatwo wrzucić do kosza, o tyle zabawki większe gabarytowo stanowią już proporcjonalnie większy problem. Jasne jest, że część z nich trafiła na plac zabaw sprawna, inne, zamiast trafić od razu do kontenera na śmieci, zostały przyniesione właśnie na plac zabaw.
- Warto takimi zabawkami się dzielić, ale one muszą być bezpieczne. Jeśli są niebezpieczne dla naszego dziecka, są też niebezpieczne dla innego dziecka - zwraca uwagę Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W Krakowie większość placów zabaw jest pod opieką Zarządu Zieleni Miejskiej.
- Nasz wykonawca na placu zabaw w każdej dzielnicy jest codziennie. Sprząta, utrzymuje porządek, opróżnia kosze. Sprawdza też stan techniczny zabawek, które są elementami składowymi placu zabaw. Jednak rodzice często też przynoszą zabawki. Prosimy rodziców o czujność. Jak zabawki stają się śmieciami, należy je wrzucić do kosza, lub zasygnalizować, że coś wymaga usunięcia. Uczuliliśmy wykonawcę ponownie na kwestię placu przy ulicy Konecznego. Może tu zawiódł czynnik ludzki. Jeśli widzimy taką sytuację, prosimy o położenie takich rzeczy obok kosza. To da sygnał, że to można usunąć, wyrzucić. To jednak prywatne rzeczy, które są przynoszone na place - mówi Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Usterki na placach zabaw i problem niebezpiecznych zabawek można zgłaszać do Zarządu Zieleni miejskiej mailowo lub telefonicznie.
Plac zabaw to w ogóle nie najlepsze miejsce dla domowych zabawek, również tych sprawnych. Gdy nie są już w domu potrzebne, warto poszukać czy w okolicy nie ma instytucji, która chętnie je przyjmie.