"Fotografie tych miejsc, które są zniszczone, trzeba zamaskować. By potem nie dać satysfakcji sprawcy. Do tej pory przedstawia się tak, że wszystko można odczytać i jest to rodzaj dodatkowej premii dla wandala" - przekonuje Waldemar Domański, szef Pogromców.
Domański dodaje, że tak zwana "pikseloza" to bardzo prosty zabieg. Media stosują go między innymi podczas zasłaniania twarzy na fotografiach przestępców.
W Krakowie przy ulicy Wybickiego powstanie też nowy, całkiem legalny mural. Będzie nawiązywał do Mazurka Dąbrowskiego. Malunek ozdobi ścianę budynku, która teraz jest wykorzystywana przez pseudokibiców do wzajemnego obrażania swoich klubów sportowych. Pojawi się tam flaga Polski, popiersie Józefa Wybickiego, autora hymnu i pierwsze słowa utworu.
"Sądzę, że hymn Polski zostanie uszanowany. Wbrew temu, co powszechnie się sądzi, środowiska kibicowskie związane są silnie z ideami patriotycznymi" - mówi Waldemar Domański
Mural będzie malowany 6 maja od godziny 17. Organizatorzy zapraszają, by przyjść i razem z nimi chwycić za pędzle i wałki.
Pogromcy Bazgrołów od długiego czasu apelują o zwiększenie kar za pseudograffiti. O przyłączenie się do walki z "bazgrołami" pisali już w liście do Zbigniewa Bońka, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, ministra sprawiedliwości, a nawet do prezydenta Andrzeja Dudy. W samym Krakowie zorganizowali kilkadziesiąt akcji czyszczenia murów z wulgarnych bohomazów. Są też pomysłodawcami akcji "Front Malina", czyli głosowania na najbardziej pobrudzoną elewację w mieście. Właściciel takiego budynku w ramach nagrody otrzymuje... kilogram cytryn.
(Katarzyna Maciejczyk/ew)