O początkach hejnału z wieży mariackiej w Krakowie nie wiemy nic. Nie wiadomo, kto skomponował melodię hejnału, gdzie się to stało, w którym roku, a nawet w którym wieku. Możemy się tylko domyślać, że jego kompozytor był mieszkańcem Krakowa. Jeśli chodzi o czas powstania, to wiadomo tyle, że melodia hejnału jest bardzo stara, jeszcze średniowieczna, grano ją w Krakowie niemal od zawsze.
W rachunkach miasta Krakowa z 1392 roku znaleźć można wydatek ośmiu groszy tygodniowo na strażnika na wieży mariackiej z dodatkiem pół grosza na trębaczy. Wieża mariacka oznacza tu wyższą z dwóch wież kościoła Najświętszej Maryi Panny, tę uwieńczoną koroną. Określano ją w aktach miejskich jako turris excubiarum - wieżę straży, budzielną lub jeszcze krócej - hejnalicę.
Słowo hejnał pochodzi z języka węgierskiego i oznacza świt, jutrzenkę, pobudkę. Dawniej zadaniem strażników było granie hejnału o świcie i drugi raz o zmroku dla wskazania pachołkom grodzkim pory otwarcia i zamknięcia bram miasta. Oprócz tego strażnik trąbił na alarm w wypadku pożaru oraz w czasie wojny, gdy nieprzyjaciel podchodził pod mury Krakowa. Dopiero w późniejszych czasach nastał zwyczaj grania hejnału co godzinę na cztery strony świata.
Z hejnałem wiąże się legenda. Podczas najazdu tatarskiego w 1241 roku, kiedy wojska Batu-chana podeszły pod Kraków, czujny trębacz zaalarmował hejnałem załogę. Miasto zdołało obronić się przed najazdem, ale strażnik w chwili gdy grał hejnał, został trafiony strzałą tatarską i nie dokończył melodii. Od tamtej pory, na pamiątkę tego wydarzenia hejnał urywa się.