Po tym, jak PESA nie podpisała umowy w wyznaczonym przez MPK terminie, krakowska spółka zdecydowała, że tramwaje wyprodukuje szwajcarski Stadler wspólnie z wielkopolskim Solarisem. Nadal podtrzymujemy wolę realizacji kontraktu. Ale: "chcemy się komunikować z klientem bezpośrednio, nie przez media" - mówi Maciej Grześkowiak z PESY. "Nie zgadzamy się z tym i niezmiennie podkreślamy, że od momentu rozstrzygnięcia postępowania deklarowaliśmy gotowość zawarcia umowy zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami z zamawiającym" - dodaje w rozmowie z Radiem Kraków Grześkowiak.
Przypomnijmy, MPK wyznaczyło PESIE termin podpisania umowy na produkcję 50 nowych tramwajów. Ta nie podpisała jednak umowy, tłumacząc, że jest w stanie zrobić to miesiąc później. Ta propozycja nie zadowoliła przewoźnika, który postanowił, że tramwaje wyprodukuje szwajcarski Stadler wspólnie z wielkopolskim Solarisem.
Krakowskie MPK sprawę odwołania PESY komentuje lakonicznie, twierdząc, że "oferent ma takie prawo". Wiadomo już jednak, że cała procedura opóźni realizację kontraktu na dostawę w sumie 50 tramwajów.
(RK, Dominika Panek/ew)