Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Pacjenci nagrywają rozmowy, bo nie ufają lekarzom

  • Kraków
  • date_range Środa, 2013.11.13 13:35 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:50 )
Chorzy coraz częściej nagrywają telefonami rozmowy z lekarzami, bo boją się, że medyk postawi im błędną diagnozę lub zaleci złe leki. Zdarzają się tacy, którzy starają się dokumentować praktycznie wszystko - począwszy od zawieszonej na łóżku karty po udzielane przez lekarza porady.

fot: szpital im. Babińskiego


Od stycznia nocne przychodnie będą miały obowiązek nagrywania wszystkich dzwoniących pacjentów. Ma to służyć przede wszystkim bezpieczeństwu chorych. Obowiązek nagrywania telefonujących pacjentów obejmie w przyszłym roku 55 małopolskich przychodni. Tymczasem coraz częściej również pacjenci nagrywają lekarzy, którzy diagnozują ich schorzenia. Do tego typu sytuacji dochodzi przede wszystkim na szpitalnych oddziałach ratunkowych.

To rodzaj zabezpieczenia - tłumaczą pacjenci, którzy nagrywają rozmowy z lekarzami. Powód? Brak zaufania do medyków i ich diagnozy. Zdarzają się chorzy, którzy starają się wszystko dokumentować swoimi telefonami, począwszy od zawieszonej na łóżku karty po lekarskie porady.

Posłuchaj pacjentów


Medycy nie bardzo wiedzą, jak na takie sytuacje zareagować. Jak tłumaczy Radiu Kraków dr Ewa Nowosielska-Ząbek, lekarze przecież nie złapią za telefon, by robić to samo.

Posłuchaj pacjentów



Jak wynika z najnowszych badań, zaufanie do służby zdrowia deklaruje zaledwie 57 proc. Polaków. To znacznie poniżej średniej europejskiej - dla porównania lekarzom w swoich krajach ufa blisko 90 proc. Finów czy 86 proc. Szwajcarów.

Polskie prawo nie przewiduje kar za fotografowanie i nagrywanie rozmów w szpitalu.

Trzeba jednak pamiętać, że jeśli informacja taka może poniżyć inną osobę lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania danego zawodu, to publiczne rozpowszechnienie takiej informacji, nawet, jeśli jest ona prawdziwa, stanowi przestępstwo zniewagi (art. 212 §1 kk), które podlega karze, chyba że rozgłoszenie takiej prawdziwej informacji ma służyć obronie społecznie uzasadnionego interesu (art. 213 §2 kk).

Zapis rozmowy Jacka Bańki z dr. Andrzejem Bukowskim, socjologiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego.


Pan nagrał lekarza, którego pan przed chwilą odwiedził?




- Nie. Nie nagrałem. Mam zaufanie do takich osób.


A spotyka się pan z przykładami nagrywania nauczycieli akademickich?




- Tak, ale nie jest to nagranie w celu wykorzystania w niecnych zamiarach. Studenci nagrywają wykłady, żeby się uczyć.


Jest pan pewien, że chodzi tylko o to, a nie o to, żeby zarzucić np. niekompetencję?




- Wiele tych przypadków nie ma, ale w innych sferach, jak politycznej, często się to zdarza. CZYTAJ DALEJ

Czytaj też: Przychodnie będą nagrywać telefony od pacjentów

(Ewa Ostapowicz/ko/dw)


Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię