- Jego innowacyjność polega na tym, że środki, które będą służyły na zakup towarów, są przekazywane na karcie elektronicznej w postaci punktów. Towary kupuje się za pomocą punktów, co jest ważne, bo dzięki temu mamy pewność, że te punktu trafia rzeczywiście na produkty, które są potrzebne, nie zostaną przekazane na inne rzeczy - mówi Andrzej Kulig.

- Model jest taki, że osoby korzystające ze wsparcia MOPS, których dochód nie przekracza dwukrotności kryterium dochodowego uprawniającego do korzystania z pomocy społecznej, mogą dostać skierowanie. Jest to karta magnetyczna, na której mają 500 punktów. To jakby 500 zł. Za zakupy jest odliczana liczba punktów za zakupy – tłumaczy Witold Kramarz z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.   

W sklepie socjalnym znajdują się najbardziej potrzebne produkty jak nabiał, pieczywo, warzywa, ale są też słodkie i słone przekąski. "Ceny" są podane za kilogramy - przykładowo za kilogram nabiału musimy zapłacić 20 punktów, zaś za chleb 10 punktów.

- Podstawowymi produktami, które się będą tutaj znajdowały, są warzywa i owoce. Będzie również pieczywo i wszelkiego rodzaju pochodne. Znajdą się produkty suche, czyli makarony, kasze, ryż, mąka. Ważnym elementem będzie nabiał – mówi Justyna Liptak, dyrektor krakowskiego Banku Żywności. - Staraliśmy się, żeby równowartość odpowiadała cenom rynkowym, przy czym musieliśmy stworzyć w miarę uniwersalny system cen.

Sklep miał działać w stolicy Małopolski już w zeszłym roku, ale Fundacja Wolne Miejsce, która koordynuje ten projekt, zawiesiła współpracę z Krakowem, bo nie miała pieniędzy na remont wskazanego przez miasto lokalu.

Sklep mieści się przy ul. Siemaszki 31, na Krowodrzy. Prowadzony jest przez Bank Żywności w Krakowie na podstawie zawartej umowy z Gminą Miejską Kraków. Podpisana umowa obowiązuje strony do marca 2025 r. Do końca umowy wysokość środków przeznaczonych przez miasto na prowadzenie sklepu wynosi 885 tys. zł.

Punkt jest otwarty w poniedziałki od godz. 12 do 18 i od wtorku do piątku w godz. od 9 do 15.