Istnieje ryzyko, że choroba będzie się rozprzestrzeniać. Jak informują służby, hodowcy powinni obserwować swoje zwierzęta. Przede wszystkim powinni zwracać uwagę na nietypowe zachowania kur, takie jak spadek apetytu, obrzęk powiek czy problemy z oddychaniem.
Zwierzęta nie powinny być wypuszczane na zewnątrz - trzeba je chronić przed kontaktem z dzikimi ptakami, które przenoszą ptasią grypę. Właściciele hodowli muszą także uważać na to, czym i jak karmią kury - pasza czy słoma, które trafiają do kurników, nie mogą mieć kontaktu z potencjalnie skażonym powietrzem.
Te zasady dotyczą czterech powiatów: wielickiego, krakowskiego, miasta Kraków oraz powiatu myślenickiego, gdzie wykryto ognisko ptasiej grypy.
Niestety, wszystkie kury nioski z tej hodowli muszą zostać zabite. Małopolskie służby przeprowadzają teraz kontrole w hodowlach na terenach, które zostały objęte obszarem zapowietrzonym ptasią grypą. Na razie nie wykryto kolejnych ognisk. Ptasia grypa nie jest groźna dla ludzi.