„Częstsze kursy zostały zaplanowane przede wszystkim w godzinach porannego i popołudniowego szczytu” – poinformowało w czwartek Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie.
W porównaniu do obecnego tygodnia na liniach regularnych w poniedziałek pojawi się 70 autobusów więcej. Do wykorzystania będzie również 15 autobusów i 10 tramwajów rezerwowych, które na każdy sygnał o większej frekwencji będą wysyłane na trasy.
Nowa tymczasowa linia nr 704 zostanie uruchomiona w rejonie Szpitala Uniwersyteckiego przy ul. Jakubowskiego. Autobusy będą też kursować po trasie linii nr 204 na odcinku od „Czerwonych Maków P+R” do „Miejskiego Centrum Opieki” niedaleko Szpitala Uniwersyteckiego. Potrzebę dodatkowych autobusów zgłaszała m.in. dyrekcja tej lecznicy, która zwracała uwagę, że pracownicy służby zdrowia, którzy poruszają się środkami transportu publicznego, mają problemy z dotarciem z i do pracy.
Na trasie linii 704 będą następujące przystanki: „Czerwone Maki P+R” (ul. Bunscha, ul. Babińskiego, ul. Zawiła, ul. Zakopiańska), „Borek Fałęcki” (ul. Zakopiańska, ul. Jugowicka, ul. Podmokła, ul. Stojałowskiego, ul. Halszki, ul. Witosa, ul. Nowosądecka, ul. Wielicka, ul. Kostaneckiego, ul. Jakubowskiego), „Miejskie Centrum Opieki”.
Po wprowadzeniu przez rząd ograniczenia liczby podróżujących środkiem transportu publicznego do nie więcej niż połowy miejsc siedzących, w Krakowie w środę i czwartek rezerwowe autobusy i tramwaje musiały być podstawiane kilkanaście razy.
Zgodnie z informacjami MPK, zamieszczonymi na stronie internetowej, kierowcy i motorniczy starają się obserwować liczbę pasażerów w pojazdach oraz czekających na przystankach. W sytuacji, gdy ocenią, że jest ich zbyt dużo, zgłaszają dyspozytorom potrzebę przysłania dodatkowych pojazdów. O dodatkowym autobusie czy tramwaju prowadzący informują też pasażerów przez mikrofon. Jednocześnie w najważniejszych miejscach przesiadkowych pracują inspektorzy ruchu MPK, którzy również informują o konieczności przysłania rezerwowych pojazdów.
Rzecznik MPK Marek Gancarczyk podkreślił w rozmowie z PAP, że prowadzący pojazdy nie mogą opuszczać swoich miejsc pracy, aby liczyć wsiadających i wysiadających pasażerów. Jak zwrócił uwagę, bezpieczeństwo kierowców i motorniczych jest najważniejsze – dzięki nim komunikacja miejska może funkcjonować w tym trudnym czasie.
MPK zaapelował do pasażerów o wyrozumiałość, zachowanie odpowiedniego dystansu w pojazdach komunikacji miejskiej i stosowanie się do wszystkich wytycznych służb porządkowych.
Komendant Główny Policji gen. Jarosław Szymczyk zapowiedział w środę restrykcyjne działania w stosunku do kierowców, których autobusy lub tramwaje będą przepełnione.
Polski Związek Pracodawców Transportu Publicznego przygotował pismo do premiera i ministra spraw wewnętrznych, w którym nie zgadza się na obciążenie kierowców i motorniczych taką odpowiedzialnością, podkreślając, że nie mają oni fizycznych i technicznych możliwości, aby liczyć pasażerów.
PAP/bp