To dobra wiadomość dla lokalnej społeczności, którzy na remont dworu czekali kilka dekad; po drodze przydarzył się jeszcze pożar. Prace właśnie się rozpoczęły – wymieniona będzie stolarka okienna (odtwarzana na podstawie materiałów archiwalnych), potem demontaż posadzek, okładzin ściennych. Ekipy budowlane wzmocnią też fundamenty, położą instalację przeciwwodną i termiczną. A że dwór Badenich jest wpisany do rejestru zabytków, ważne będzie również przywrócenie oryginalnego wyglądu wnętrza, chociażby usunięcie ścian działowych. Po remoncie ma tu być siedziba Ośrodka Kultury Kraków-Nowa Huta, Stowarzyszenia Przyjaciół Wadowa oraz filia Biblioteki Kraków. Zadecydowali o tym również mieszkańcy Wadowa.
Koszty wszystkich prac są spore – aż 13,6 ml zł (rozpoczęty właśnie pierwszy etap to 1,7 mln). Dlaczego aż tyle?
- Bo to obiekt zabytkowy, a w przypadku takich budowli nakłady zawsze są większe; trzeba odtworzyć detale, korzystać z droższych materiałów – tłumaczy Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej. – Część pieniędzy na tę inwestycję jest już w budżecie miasta, będziemy też szukać zewnętrznego dofinansowania.
Jeżeli środki będą, mieszkańcy Wadowa, ale też innych części Krakowa, dostaną odrestaurowany dwór pod koniec 2025 roku.
Budynek zaprojektował w 1874 roku Antoni Łuszczkiewicz dla Józefa Badeniego, właściciela Wadowa. Wokół murowanego, asymetrycznego pałacu o cechach neorenesansowych założono park krajobrazowy. Dwór był własnością Badenich do 1930 roku, potem kupiła go Zofia Kulinowska, która mieszkała w nim przez kolejne 15 lat. Po wojnie była tu szkoła, później przedszkole. W latach 90. odnaleźli się spadkobiercy, którzy zrzekli się praw własności i przekazali dwór gminie. W listopadzie 2008 roku spłonęła część drewnianego strychu ze stropem i dachem.