Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Nowa Huta bez inwestycji? Burzliwa debata radnych

  • Kraków
  • date_range Czwartek, 2013.10.03 12:56 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:38 )
Podczas dyskusji na temat inwestycji w Nowej Hucie i rzekomym niedofinansowaniu 18. dzielnicy, między nowohuckimi radnymi: Tomaszem Urynowiczem z PO i Edwardem Porębskim z PiS doszło do płomiennej wymiany poglądów.

fot: Paweł Topolski

Posłuchaj rozmowy Jacka Bańki z radnymi Tomaszem Urynowiczem z PO i Edwardem Porębskim z PiS
Nowa Huta. Miasto idealne?
Nowa Huta na fotografiach

W Nowej Hucie wiele zrobiono, ale to wciąż za mało - uznali krakowscy radni, których zaprosiliśmy do dyskusji w ramach naszej akcji: Nowa Huta: Miasto idealne?

Nowa Huta: Miasto idealne? Akcja Radia Kraków

Zapis rozmowy Jacka Bańki z radnymi Tomaszem Urynowiczem z PO i Edwardem Porębskim z PiS.

Jacek Bańka: Stoimy w miejscu ( na Placu Centralnym - przyp. red), gdzie planowana jest budowa fontanny. Czy powinna stanąć w tym miejscu?

Edward Porębski: Ja powiem tak. Pewnie powinna, ale proszę się zastanowić czy dziecku lepiej kupić piłkę do rugby czy buty na zimę? Wydatek 2 milionów złotych na projekty fontanny to nie jest najważniejsze dla mieszkańców. Najważniejsze są remonty ulic, porządek.

J.B: To ostro pan rozpoczął. Czy w centrum Nowej Huty taki twór jak fontanna powinien się znaleźć?

Tomasz Urynowicz: Oczywiście. Przestrzeń publiczna musi się zmieniać. Potrzeby bytowe mieszkańców to jedna rzecz. To, że buduje się chodniki i parkingi to co innego, o czym pan radny zapomniał. Mówimy o tym, żeby ozdobić plac fontanną, która będzie wizytówką. Byłem w radzie dzielnicy jak przygotowywano ten plac, który był siedliskiem szczurów. To, co oglądamy dzisiaj to zasługa śp. Józefa Krężołka. Finalnym efektem jest to, żeby to miejsce przyciągało, ono musi zachęcić mieszkańców do wychodzenia.

J.B: Kilku mieszkańców Nowej Huty siedzi w tym miejscu, gdzie ma powstać ta fontanna.

T.U: Tak. Od tego są ławki i zieleń, żeby ludzie wychodzili.

E.P: Proszę podejść do Parku Ratuszowego, gdzie też jest projekt, koncepcja i zobaczyć ilu mieszkańców tam siedzi.

J.B: Pytam o fontannę także dlatego, że fontanna ostatnimi laty stała się symbolem złego inwestowania. Nowa Huta jest niedoinwestowana?

E.P: Niedoinwestowana. To największa obszarowo dzielnica i jest zaniedbana. To nie są tereny spółdzielcze, ale gminne. Na to idą środki gminne.

J.B: Jakie są przykłady tego niedoinwestowania?

T.U: Nie będę się licytował na hasła. Trzeba na problem Nowej Huty patrzeć szerzej niż mówienie o niedoinwestowaniu. Na terenie Nowej Huty jest wiele nowych inwestycji sportowych i szkolnych. Obiekty są finansowane z budżetu miasta. Tramwaje też tam jeżdżą. Nie uprawiajmy demagogii.

J.B: Czego brakuje w Nowej Hucie?

E.P: Brakuje podstawowych rzeczy, jak remontów ulic. Proszę zobaczyć jak wyglądają chodniki. Kiedy rozmawiam z mieszkańcami to oni przychodzą z problemami podstawowymi. Jest sporo inwestycji większych, ale co jest potrzebne dla starszych ludzi? Oświetlenie, chodniki i ławki.

T.U: Chciałbym przypomnieć, że radny Porębski jest w radzie dzielnicy i chodniki wołają o takich ludzi. Mnie brakuje twórczego spojrzenia na Nową Hutę. To nie jest tylko przestrzeń, jaką widzi pan Porębski. To ważne problemy jak problem bezrobocia, starzenia się i uciekania młodzieży. Doceniam i szanuję nowohucką infrastrukturę. Ale problemem nie jest tylko ustawianie ławek pod blokami.

J.B: Jakiś czas temu rozmawialiśmy w tym samym składzie, kiedy toczyły się walki o budowę spalarni. Panowie byli zgodni, że w Nowej Hucie musi być coś za coś. Czy lista została zrealizowana?

E.P : Lista nie została zrealizowania. Nie może być coś za coś. Jak była podpisana umowa społeczna to powinna być zrealizowana. Powiem, że w 2009 i 2010 r. została zrealizowana za 25 milionów złotych, ale nie możemy tego brać pod uwagę, że jak macie realizację zadań rekompensacyjnych to nic więcej nie będzie. Zgadzam się z radnym Urynowiczem. Było takie spotkanie w dworku Matejki, gdzie proponowaliście, żeby z budżetu miasta było dla Nowej Huty 3-4%. Wedle moich obliczeń to 1,5%. Budżet to kwota 44 miliony złotych. Na dzielnicę 18, na wszystkie zadania jest 2 717 440 zł. Według mnie to bardzo mało, szczególnie na Nową Hutę.

T.U: Nie trafił kolega i wzbudził wesołość wielu ludzi, którzy wiedzą jak wygląda budżet. Mówimy o finansowaniu jednostek pomocniczych gminy. To nie znaczy, że tylko z tych zadań finansowane są inwestycje w Nowej Hucie. Szkolnictwo i infrastruktura to nie są zadania dzielnic. Duże inwestycje to nie są inwestycje dzielnic. Pan powinien odróżniać te zadania od siebie. Jakby pan chciał zsumować wszystkie zadania to wyjdzie panu więcej niż 3 miliony. Jestem pełen podziwu. Jestem nowohucianinem od pokoleń. Nie pogodzę się z mówieniem, że nic tu nie jest fajnie. Weźmy się panowie za robotę i mówimy co nam się udało.

E.P : Nam się wiele rzeczy udało. Stoimy tutaj, są dobre ulice i chodniki.

T.U: Czyli jednak coś jest dobrze.

J.B: Tutaj kilka lat temu, nieopodal w centrum, był szmateks, taki symbol upadku tej dzielnicy. Dziś szmateksu nie ma.

T.U : Odróżnijmy, to nie był symbol.

E.P : To była pomyłka.

J.B: Kraków ,Nowa Huta przyszłości to wielki projekt. Słychać też krytykę, że pieniądze pójdą ale na miasto, a w Nowej Hucie niewiele się zmieni. Zmieni się?

E.P: Zmieni się i zmienia się, ale nie takimi środkami jak obecnie dostaje dzielnica XVIII. Potrzebne są większe środki. Jesteśmy w kontakcie z mieszkańcami i wiemy, czego potrzebują. Zgadzam się, że sporo zostało zrobione, ale na przykład na osiedlu Centrum A murki się rozlatują.

J.B: Czy możliwy jest taki podział pieniędzy, że skoro 1/3 mieszkańców Krakowa to mieszkańcy Nowej Huty, by tych funduszy było więcej?

T.U : Nowa Huta przyszłości to zadanie, które nie będzie zadaniem tylko dla dzielnicy. To mechanizm, który ma rozwijać Kraków. To zadanie, które jest już tak mocno przygotowane, że niedługo zobaczymy pewne efekty. Musimy uzgodnić to jeszcze z Arcelor Mittalem. To będzie dynamit i szansa dla Nowej Huty.

J.B: A z ilością pieniędzy dla Nowej Huty?

T.U: Ten separatyzm jest chwalebny. Trzeba walczyć o swoje, ale trzeba patrzeć na rozwój całego miasta. Włóżmy między bajki to, że Nowa Huta jest samowystarczalna. Mówiliście państwo o szmateksie, który był na Placu Centralnym. To skutek a nie przyczyna. Prawda jest taka, że gdybyśmy inwestowali w rozbudowę nowych miejsc pracy to nie mówilibyśmy, że mamy kryzys na rynku konsumenckim. To, że powstają tu szmateksy to znaczy, że nie ma konsumenta, którego stać na na droższe rzeczy.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię