Plan nie powstanie, bo mógłby zablokować przygotowywaną od lat rewitalizację Bulwarów. Od dawna toczy się spór między ekologami a urzędnikami: jedni chcą zachować jak najwięcej terenów naturalnych, drudzy twierdzą, że Bulwary trzeba oddać mieszkańcom.

Plan "Bulwary Wisły" wyznacza tam poziom powierzchni biologicznie czynnej na poziomie 90 procent, co oznacza, że przy tak wysokim wskaźniku niemożliwe będzie poprowadzenie choćby ciągów pieszo- rowerowych, ponieważ to wymaga utwardzonej powierzchni. 90 procent powierzchni biologicznie czynnej to jest bardzo dużo

- wyjaśniała Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Jest szansa, że plan zagospodarowania dla Bulwarów Wiślanych powstanie później. Wówczas zapewne będzie miał inny kształt - z mniejszą ilością ograniczeń dla ewentualnej zabudowy.